Kolejny dzień.Kolejny taki sam.Znudziło mi
się to już.To ciągłe wstawane,problemy ,trening ,załamania .Mam dość!Ale nie
mogę przez całe życe uciekać,chować się.Nie tego się nauczyłamZdarzyło mi się
to dwa razy i nie zamierzam tego powtórzyć.Ściągam problemy na moich bliskich
,i to głównie oni na tym cierpią.Czemu tak jest ? Za co zostałam tak ukarana?
Co ja tekiego zrobiłam? Zabiłam? Nie wiem,ale wiem ,że się nie poddam i stawie
czoła.Bo taka właśie jestem walcżę do końca.
Długie letnie
wieczory to dobry czas na przemyślenia,w szczególnośći takie ,ale zagościł w
mojej głowie również Paweł.Często tam ostatnio bywał.Nie umiałam go tak
poprostu go z tamtąd wyrzucić .Zaufałam mu ,zwierzałam ,spędzaliśmy razem
wspólnie chwile. Umiał sprawić,że na mojej twarzy pojawiał się uśmiech.Te
historie z jego dzieciństwa ,głupie żarty ,komentarze to coś co uwielbiam.Nasze
wspólne zdjęcia.Spoglądając na nie wszystko powraca przemija cała złość,ale
gdzieś w głębi zabolało mnie to co on zrobił.Uwielbiam spoglądać na to zdjęcie ,patrzeć
jak się uśmiecham -szczerze ,a to bywa naprawdę żadko,no ale on to potrafił
zrobić.Wywołać go. Był chamski w stosunku do ludzi,świadczyło to tylko i
wyłącznie o tym że jest szczery ,chociaż raz mu się zdarzyło popełnić ten
jeden cholerny błąd od czego wszystko się zaczęło,to zawsze mówił wprot
nawet jeżeli to było coś bolesnego.Jego ostatnie słowa całkowicie namieszały mi
w głowie "Kaśka ja się w tobie zakochałem ",niby takie
zwyczajne słowa a jak cieszą.Może powinna mu wybaczyć,przecież właśnie na tym
polega życie na wybaczaniu,krzywdzeniu i toczy się dalej .Chciałabym spróbować
jeszcze raz ,znów wspólnie spędzać czas,śmiać się do łez. Czy ja się nim
zakochałam ? Nie ! To nie możliwe,nie czuję tego czegoś,traktowałam go jak
przyjaciela i czy znów tak będzie?Jest jedna osoba,która zasiedliła się
jeszcze w mojej skroni.To właśnie Kubiak.Szkoda mi go było jak się męczył
z Moniką ,te ciągłe kłótnie ,zawalenia w pracy itp,ale jeszcze bardziej gdy
chcial się zabić przez to babsko.Na samym początku nie nawidziłam go za tą jego
nie wyparzoną mordę,ale jak go poznałam i ten nasz "sojusz" to okazał
się spoko facetem.Od tego incydentu w łazience stał mi się bliższy,ja zaczęłam
się nim opiekować on natomiast chciał mną ,ale nie wiem czy to dobry
pomysł.Jedyną osobą,która wie najwięcej jest Krzysiek i niech tak zostanie.Ale
kurde Michał ma coś takiego co przyciąga .No poprostu nie wiem co na mnie
tak działa.Ale tak samo jak Paweł jest szczery i potrafi wywołać uśmiech ,no
może nie taki jak on ale potrafi.Wiem jedno obaj nie są mi obojętni!
Z moim rozmyślań
wyrwał mnie huk opadającego szkła na płytki.Wstałam szybko z miejsca i
pobiegłam do kuchnni w ,której znajdował się rozbawiony Michał.Śmiał sie i
przeklinał jednocześnie.Dość śmiesznie to wyglądało.Oparłam się o futrynę drzwi
i mu się przyglądałam.Zbierał każdy kawałek potłuczonego szkła ,jakby bał się
,że ktoś go za to opierdzieli.W końcu skończył więc postanowiłam udać się w
głąb pomieszczenia.
-Jaka oferma
-zaśmiałam się .
Spojrzał na mnie
dezorientowany i udrazu się uśmiechnął.
-Ty tutaj cały czas
stałaś?-zapytał.
-No
oczywiście,musiałam popatrzeć jak się męczysz.-cały czas uśmiech nie znikał mi
z twarzy .
-O tyyy nie
dobrzyzno.!
W tym monencie
zaaczął się zbliżąć w moim kierunku ,wiedziałam co to oznacza ,alee nie
udało mu się uciec.Przeklęte meble i zakręty!Chwycił mnie za biodra ,szybkim i
zwinnym ruchem położył na ziemi,a jego ręce powędrowały w okolice moich żeber i
zaczęły się nademną znęcać,łaskocząc mnie .
-Przestań.!-krzyczałam
śmiejąc się jednak to nie pomagało.
Zaczełam
krzyczeć,piszczeć i jednocześnie śmiałam się,chciałam żeby przestał ale to nie
pomogło.W jednej chwili moja długa ,zgrabna nóżka ni z tąd ni z owąd uderzyła w
krocze Kubiaka.Momentalnie przestał i zaczął zwijać się z bólu.Słyszłam ,że mam
mocnego kopa ,ale nie sądziła że to prawda? Widok Miśka mi to
udowodnił.Biedaczek chwycił się za bolące miejsce i leżąc na podłodze jęczał.Ja
natomiast korzystając z okazji szybko wstałam i pobiegłam do łazienki .Od razu
przekręciłam zamek i odetchnęłam z ulgą.Wiedziałam dobrze ,że Kubiak nie
odpuci.Uwielbiałam się z nim droczyć,zawsze z tego wychodziły jakieś śmieszne
cyrki.Ewidętnie zmienił się ,od tego incydentu .I dobrze ,że już tak tego nie
przeżywa chociaż wiem ,jak to jest ,gdy kogoś tak bardzo kochamy ,a on
zawodzi ,rani nas.Sama była tego ofiarą ,ale nie sądziłam ,żę to tak się
zakończy.W tej samej chwili usłyszałam walenie do drzwi.
-Otwieraj ! Ty
zboczeńcu ! MOje biedne klejnoty ! Oberwiesz ! Nie podaruje ci tego! -krzyczał.
-Haha! Spadaj!
-krzyknęłam śmiejąc się.
-Dobra porozmawiamy
inaczej!-zagroził i zniknął spod drzwi.
Wiedziałam czym to
grozi,ale nie miałam gdzie uciec,jak bym wyszła to by mnie dorwał,a tutaj w
sumie mam czym się bronić.Po chwili wrócił Michał i zaczął szperać w drzwiach,
ja zaś chwyciłam szczotkę do czyszczenia toalety i stanęłam na pozycji
bojowej.Wtedy to drzwi się otworzyły i stanął w nich. Gdy mnie ujrzał jego oczy
momentalnie się powiekszyły i chyba ciut starcił pewność siebie.
-Niee zrobisz tego
?-zapytał
-No a czemu
nie?-usmiechnęłam się cwaniacko.
-A to
dlatego.!-powiedział i ruszył w moi kierunku.
Jakoś tak szybko
odwaga mu wróciła ,ale ja się poddam zaczełam cię cofać i wymachiwać szczotką.
-No nie uciekaj
księżniczko.-mówił..
Gdy dotarłam do końca
łazienki,stanęłam osłupiona ,a Michał stał przedemną chwilę się zawahłam ale w
końcu to zrobiłam .Przejechałaam mu przedmiotem parę razy po twarzy.On tylko
piśnął z obrzydzenia i zaczął wyrywać mi przedmiot.Szarpaliśmy się ,aż
weszliśmy do prysznica i nie fortunnie odetkałam kran,a lodowata woda zaczęła
słpywać na nas,głownie to na mnie bo ten idiota się odsunął i cały czas mnie
trzymał tak ,że nie mogłam uciec.
-Kurwa Kubiak
puszczaj idoto!-krzyczałam
-Przeproś!-powiedział
stanowczoo.
-Za co ?
-Jak to za co za moją
piękną buzię,za to że nie pomogłaś mi sprzatać i moje biedne krocze!-przy tym
ostatnij skrzywił minę.
-Hahaha
-Wiesz to nieśmieszne
mogę być bezpłodny i co ? ! Zadna mnie wtedy nie zechce ?
-Hhahaha zbyt piękny
jesteś.
-Tak myślisz?
-Nie,ja nie ale
wiekszoć świata tak
-Ohhh! Jak miło to
gdzie te przeprosiny ?
-O ja cie napewno nie
przeproszę.!
-Czyli wolisz kąpiel
w toalecie?
-Nie!!!
-To jak ?
-Przepraszam-powiedziałam
prawie nie uslyszalnie.
-Co ?
-Przepraszam-wypowiedziała
ciut głośniej.
-Co co ?-nastawił
ucho .
-Kurwa głuchy jesteś
przepraszam !-krzykęłam
-No w końcu.
-Spiepszaj
-Ooo jaki bulwers.!
Po chwili byłam już
wolna,posprzatałam łazienkę ,przebrałam się i zaczesałam oraz zjadłam i razem z Michałem
wyszliśmy z mieszkania .ja na trenig ,a Kubiak załatwić swoje sprawy.Jak na
złość auto nie chciało odpalić,a Misiek już pojechał.
-Pięknie ,to czeka
mnie podróż piechotą-powiedziałam sama do siebie i ruszyłam
chodnikiem,zabierając ze sobą torbę.Po chwili zatrzymał się przedemną
samochód.Dobrze wiedziałam do kogo należy.
-Wsiadaj podrzucę
cię-powiedział Paweł
Długo się wahałam
,ale ostatecznie wsiadłam,bo nie uśmiechało mi się iść .Jechaliśmy w ciszy
,nagle on zaczął.:
-Kasiu ja wiem,jestem
kompletnym idiotą, i jeżeli nie będziesz chciał mi wybaczyć,to rozumiem
,nie naciskam
Byłam zaskoczona no
ale ,przecież każdy czegoś załuje i chce to naprawić no nie ?
-Paweł,długo myślałam
nad tym i każdy zasługuje na drugą szansę,więc niech tamto idzie w
zapomnienie-rzekłam.
-Naprawdę?-zapytał
niedowierzanie.
-Tak ,tylko będziesz
musiał się duzo namęczyć abym znnów ci zaufała.
-Będę się starał.
-No ja myśle.Dzięki
.Pa-uśmiechnęłam się i wysiadłam z samochodu.
-Pa.
Trening minął szybko
,do domu wróciłam z Anią .Wyczerpana rzuciłam się na łożko .Usłyszałam tylko
słowa Kubiaka:
-Dobranoc
Książniczko.
Uśmiechnęłam się i
usąłam wtulona w poduszkę.
I jak 18 ? No możę
trochę na wesoło . Co sądzicie o drugiej szansie dla Pawła ?
Jak tam wam święta
minąły ?Mi fajnie śmiechu było co nie miara ;D No to jutro meczyki :D Mam
nadzieję ,że Sovia wyggraa ♥ Trzymam kciuki :D Noi Jastrząbki walczą oo braz ♥
Do następnego :D Pozdrawiam :* KOmentujcie :D
Wesoły rozdział na poprawę humoru :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, co będzie z Pawłem ...
Pozdrawiam :*
+zapraszam na dwójkę:
oplaca-sie-walczyc.blogspot.com
No taki na humorek ;D zobaczymy ;D Napewno zajrzę :P Do następnego ;p
UsuńRozdział bardzo wesoły i to mi się podoba :) Ciekawe czy Paweł wykorzysta tą szanse. No ale Kubiak tez nie jest jej obojętny wiec zobaczymy co z tego wyniknie. Pozdrawiam i do następnego :) Tez mam nadzieję że Sovia wygra :)
OdpowiedzUsuńCieszę się ;D Zobaczymy różnie to z Pawłem bywa :P A co do Kubiaka to miejmy nadzieję ze coś dobrego:P Do następnegO ;*
UsuńŚwietny rozdział ;) strasznie mi się podoba i to '' dobranoc księżniczko '' takie kochane <3 ! Mam nadzieję, że następny pojawi się szybko ;***
OdpowiedzUsuńHaha tez mi się podoba w ostatnim momencie dopiałam xd TEz mam taka nadzieje ^^
UsuńSwietny rozdzial pozdrawiam i zapraszam do mnie www.odpierwszegospotkania blogspot com
OdpowiedzUsuńCiesze się do następnego :P
UsuńSądzę, ze Paweł drugą szansę zmarnuje i znowu coś wywinie. Ale wtedy będzie ciekawiej ;) Relacje z Michałem coraz bardziej sie oceiplają, a akcja w łazience genialna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
MIejmy nadzieję,że nie ;D Do nastepnego :P
Usuńtaki typ jak Paweł się nie zmienia.. może znowu się z kimś założył ;> ?
OdpowiedzUsuńuwielbiam "kłotnie" z Kubiakiem :D czekam tylko jak w końcu będą razem ;p
pozdrawiam ;*
no raczej;D haha no są mega xd Do następnego ;D
UsuńNie gniewaj się, że tyle nie komentowałam. Już nadrobiłam :)
OdpowiedzUsuńPoprzednie i ten świetne :D
Kasia i Michał tak uroczo się droczą :p
Nie wiem czy druga szansa dla Pawła to dobry pomysł.
Zobaczymy co z tego wyniknie.
A święta minęły za szybko ;p Właśnie jestem w drodze do domu, szkoda mi było wyjeżdżać od cioci, u mnie też było dużo śmiechu :)
Pozdrawiam :*
Miło mi :D No w sumie zobaczymy ;D Do następnego ;p
UsuńZabawny rozdzial. Akcja ze szczotka i prysznicem-mega. Az mnie policzki od smiechu bola.
OdpowiedzUsuńJakos ten Paweł mi nie pasuje....
Pozdrawiam
Cieszę się ;p Do następnego ;p
UsuńRozdział super ;)
OdpowiedzUsuńAkcja z prysznicem i szczotką-świetna.
Nie wiem czemu,ale nie lubię tego Pawła ;)
Pozdrawiam ;*
Cieszę się :P Do następnego :P
Usuń