***
Otworzyłam oczy. Rozejrzałam się dookoła poznałam pokój Michała.Nie pamiętam nawet kiedy zasnęłam.Spojrzałam do góry.Moje oczy ujrzały twarz Kubiaka,szybko odskoczyłam od niego.Nie czułam kiedy się w niego wtuliłam,ale mięki jest nie ma co -pomyślałam.Z jego twarzy mozna tez było wyczytac zaskoczenie.
-Przepraszam-powiedziałam po chwili.
-Ja tez przepraszam-rzekł.
-Mam nadzieję,że nic głupiego nie robiłam?
-Nie-uśmiechnął się
-Ufff to dobrze.
-Haha-zaśmiał się
-Ej to nie śmieszne-oburzyłam się.
-A co az tak źle z tobą w nocy ?-zapytał
-Hah w nocy to ja poprostu pokazuję swoje drugie oblicze-zaśmiałam się.
-Naprawdę?To może pokarzeż teraz?-zaruszał charakterystycznie brwiami.
-Haha chciałbyś.-odrzekłam z uśmiechem.
Po tych słowach wstałam i udałam się do łazienki,przebrałam się tam i zaczesałam.Dość szybko z tamtąd wyszłam ,gdyż z kuchni dochodziły nieziemskie zapachy.
-Co tutaj tak pięknie pachnie?-zapytałam.
-Hmm omlety.-odpowiedział.
-Jemyy juz? Głodna jestem.
-Haha ,gruba będziesz.-zaśmiał się
-No wiesz,jeszcze aż tak może nie -odpowiedziałam.
-Ty takii patyk jesteś,masz jedz ,wszystko ma zniknąć.-podał mi tależ z jedzeniem.
-Dużo tegoo.
-Jedz nie marudź,smacznego -rzekł
-Dziękuje i nawzajem.-odparłam,po czym wzięłam się za spożywanie posił co uczynił rówież Michał.Jedliśmy i gadaliśmy o zawodach,treningu i na końcu o Moniice.Wymsknęło mi się parę razy.
-Dobra Kaśka skończ nie chcę o niej słuchać-powiedział.
-Sory wymskneło mi się.-odparłam
-Dość dużo razy.
-No -rzekłam po czym udałam się do pokoju.
No kurde powiedziałam za dużo,no ale taka moja natura .On jakoś tak bardzo wrażliwie na to zareagował.Wiem jest mu trudno o niej zapomnieć,ale ile można?Dzięku Bogu miałam za chwilę trening,więc szybko zabrałam swoje rzeczy i udałam się do wyjścia.Czy ten dzień musiał się tak źle zacząć? I w dodatku na klatce spotkałam mojego ulubionego sąsiada.Nie no poprostu bomba.Nie obeszło się bez przywitania i wymienienu paru zdań.
-Czego znowu chcesz?-zapytałam.
-Może wpadałabyś do mnie na kawę?-zapytał.
-Nie dziękuje.-odparłam.
-Czemu ?
-Nie mam ochoty.
-No proszę.
-Nie i żegnam .-odwróciłam się i udałam się do samochodu.
Po chwili byłam już na hali i rozgrzewałam się.Cały czas w głowie siedziały mi to spotkanie z Pawłem i słowa Kubiaka.Wiem nie powinnam się denerować o byle co ,ale taka już moja natura,nie pozwalam ludziom sobą dyrygować.Trener zauwazył,że jestem wkurzona i od razu na samym wstępie zapowiedział mi,że nie ma być żadnych niespodzianek.Trzymać tego się musiałam.Trening szybko minął i już ok.13 byłam w domu.Wzięłam się za robienie obiadu.Pod sam koniec czynności do mieszkania przyszedł Michał z Pawłem.Zagotowało soę w mnie.
-Hej-przywitali się obaj.
-Hej-powiedziałam oschle.
-Mam nadzieję,że nie masz nic przeciwko ,że przyprowadziłem Pawła na obiad?-zapytał Kubiak.
-Nie skąd-odparłam ironicznie.Chyba nie zauważył jej w moim głosie.Nałożylam sobie i chłopakom.
-To jak kiedy zrobisz mi tą kawę?-zapytał mnie Paweł.
-A ja ci jakąś kawę obiecałam ?
-No dzisiaj rano.?
-Nie przekręcaj ok ,ty mnie zapraszałeś a nie ja ciebie.
-No zrób mu ta kawę -wtrącił się Michał .
-Dobra zrobię.-rzekłam
Wzięłam dzbanek z expresu i kubek ,który postawiłam przed Pawłem.Zawartość dzbanku zaś wylałam na naszego gościa.
-Co jest kurwa?-zapytał zdezorientowany.
-Masz chuju i się nią zaksztuś.-powiedziałam.
Wzięłam torebkę i wyszłam z mieszkania.Błąkałam się po Jastrzębskim.Zrobiło się dość późno,a ja nie miałam ochoty wracać do mieszkania.Usiadłam w parku na ławce i wzięłam telefon do ręki.Znalazłam w nim kontakt ,który chciałam .Wcisnęła zieloną słuchawkę i przyłożyłam telefon do ucha.
-Tak słucham?-powiedział głos po drugiej stronie.
-Cześć Jacek.-rzekłam.
-Kasia to ty?-zapytał.
-Tak.
-Czemu tak długo się nie odzywałaś?
-Przepraszam za bardzo czasu nie miałam,wiesz mecze,trening ,przeprowadzki ,wiesz jak to jest .-odparłam
-No trochę tego jest.A jak tam się czujesz?
-A dobrze ,jak narazie żadnej kontuzji.A jak tam u ciebie i Lilki?
-Też ok,mała do przeczkola chodzi, już nie długo wakacje ,nie mam jej gdzie wysłać -zaśmiał się.
-Do mnie ją przywieź -uśmiechnęłam się sama do siebie.
-Hah ok.A co się wogóle stało,że zadzwoniłaś?
-Po pierwsze sumienie mnie ruszyło,po drugie się steskniłam,a po trzecie samotność-odrzekłam.
-Oj to kiedy do nas wpadasz?
-Jak dostanę wolne.
-No czyli jak najszybciej mam nadzieję.
-Postaram się .
-Lilka chce z tobą pogadać może?
-Pewnie.
-Hej ciocia-przywitałą się Lilka.
-Hej skarbie .Co tam u ciebie ?
-A do przeczkola chodzę i nam już tyle zadania,ze ojejku.
-Czyli mam nadzieję,że się dobrze uczysz co ?
-No pweni same 6 i 5 mam .
-To dobrze .
-Ciociu a kiedy do nas przyjedziesz ?
-Jak tylko będę miala wolne
-Aha .Ciociu ja ide bo się bajka zaczyna Papa-powiedziała
-Papa.
Tym własnie zakonczyła się nasza rozmowa.Wróciłam do domu .
-Co to było ?- zapytał na wstępie Michał.
-Nic-odparłam.
-Jak nic ? Tak bez powodu nie wylałabyś na niego kawa?!
-Dobra daj spokój.-odparłam.
Po chwili leżałam już w łózku przebrana w piżamę i miałam założone słuchawki na uszach ,z telefonu płynęła muzyka,która mnie odpręzała.Dobrze,ze własnie wtedy je miałam,bo do pokoju wszedł Kubiak,który zaczął prawić morały,a ja nie chciałam go słuchać.Po chwili wyszedł a ja odpłynęłam.
***
I jak 16? Tak wiem troszkę ta złość bez sennsu ,ale nie wiedziałam co wykabinować ;D
Sovia jeszcze w grze :D Pokazała klasę♥ Mam nadzieję że kolejny mecz rówież ich będzie ;p
Czytasz=Komentujesz=Motywujesz ;D
Świetny rozdział, czekam na kolejny ;)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że będzie on szybkoo ;D ! Do następnego ;***
Wiem ten strasznie późno był ;p Postaram się ;p do następnego ;p
UsuńSuper rozdział. Dobrze, że wylała te kawę na Pawła. Należało mu się...
OdpowiedzUsuńZapraszam na epilog:
chce-byc-przy-tobie.blogspot.com
I na jedynkę:
oplaca-sie-walczyc.blogspot.com
Pozdrawiam :*
Do następnego ;p
UsuńUuuuuu. Myślę ze powinna powiedzieć o wszystkim kubiakowi. Czekam na kolejny :*
OdpowiedzUsuńnom ;p Do następnego ;p
UsuńEee, że tak spytam, to po co Michał przyprowadził tego debila? Rany, jaki z niego idiota -.-
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Nom :D Do następnego ;p
Usuńtylko mi nie mów, że teraz będzie wielka przyjaźń między Michałem i Pawłem -.-
OdpowiedzUsuńHaha jeszcze nw ;p Do następnego ;p
UsuńSuper rozdział ! Dobrze, że Kasia wylała na Pawła tą kawę należało mu się. Pozdrawiam i do następnego :)
OdpowiedzUsuńNom ;p DO następnego ;p
Usuńhahah mogłaby mu tak klejnoty poparzyc hahahah zapraszam na spodziewajsieniespodziewanego.blogspot.com na 3 rozdział
OdpowiedzUsuńhaha ;p no nawet o tym nie pomyślałam ;p Napewno zajrzę :P Do następnego ;p
UsuńNiesamowity...Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńA co to meczu ogromne widowisko i tyle emocji. Ja prawie na zawał zeszłam :)
Pozdrawiam :*
No ja też ;p Do następnego ;p
UsuńBoski,bardzo dobrze zrobiła wylewając tą kawę na niego,należało mu się!
OdpowiedzUsuńDo następnego,pozdrawiam i zapraszam do siebie na nowy rozdział ;*
Napewno zajrzę ;p Do następnego ;p
Usuń