Ranow wstałam i udałam się do łazienki. Ubrałam się i zaczesałam . Michał już był gotowy i czekał na mnie . Z uśmiechem na twarzach zeszliśmy na dół trzymając się za ręce.
-Cześć- przywitałam się ze wszystkimi.
-Siadajcie do stołu. Śniadanie już gotowe.- rzekła ciocia Marysia. Tak też i uczyniliśmy . Potem całą rodzinką wybraliśmy się do Kościoła. Dzisiaj pije się wino. Szkoda,że ono takie nie dobre. Ale trzeba przeżyć. Zmarznięci wróciliśmy do domu. Pomogłam kobietom robić obiad. Wszyscy jedli aż im się uszy trzęsły. Ogarnęłyśmy w miarę pomieszczenia ,a następnie usiadłyśmy zadowolone do sto£u . Nie ma to jak rozmowy z rodzinką zawsze wiedzą jak pocieszyć, dowalić. Wszystko muszą wiedzieć.
-Kaśka telefon dzwoni.- szturchnął mnie Michał.
-O kurde- szybko wtałam i pobiegłam na górę. Zdążyłam odebrać w ostatniej chwili.
-Cześć-usłyszałam.
-Siemaneczko - odparłam.
-Sylwestra spędzamy razem ?- zapytał Zibi.
-No pewnie.- uśmiechnęłam się.
-To super. A gdzie debil trzyma ten telefon że dodzwonić się do niego nie idzie ?- zapytał.
-A ja wiem ? Siedzi na dole pewnie w kieszenia ma albo gdzieś zostawił.- odpowiedziałam.
-Jak zwykle.Dobra to do zobaczyska.- pożegnał się.
-Pa.
Odłożyłam telefon i przez przypadek zwaliłam z szawki pamiętnik. Podniosłam go ,a z niego wyleciała jakaś kartka. Również ją podniosłam . To kartka z pamiętnika. Wyrwana. Dziwne. Zaczęłam czytać.
Kochany Pamiętniku..
Mam dziwne przeczucie,że coś się dzisiaj wydarzy. Coś złego.
Mam wrażenie ,że już nigdy nie zobacze mojego aniołka. Nie będę mogła usłyszeć jak śpiewa, mówi ,zobaczyć jak się rozwija. Musiałam zapewnić jej jakąś dobrą opiekę.
Zapłaciłam Krzyśkowi,aby się nią zajął. Nie chętnie wziął te pieniądze,ale nie mia£ wyjścia. Mam nadzieję,że dobrze zajmie się Kasią.
Dobranoc.
Oni zapłacili Krzyśkowi,aby się mnął zajmował. Wiedziałam,że to jest nie możliwe,aby on od tak się mną zajął. Jezu jaka ja jestem głupia. Co ja myślałam,że wproszę się w jego życie za darmo. £zy nie ubłagalnie leciały mi po policzkach. Wzięłam do ręki,nasze wspólne zdjęcie. W tamtym momencie znienawidziłam Krzyśka i moich rodziców. Oni mnie sprzedali.
W tej samej chwili drzwi od pokoju otorzyły się. Szybko otarłam łzy.
-Kasiu wołają cię na dół.-rzekł Michał.
-Zaraz przyjdę- powiedziałam pociągając nosem.
-Co się stało?- zapytał siadając obok.
-Nic zostaw mnie samą- odparłam kładząc się na łóżku.
-Ale..
-Proszę.
-Dobrze.- rzekł.
I już po chwili usłyszałam dźwięk zamykających się drzwi.
W tym samym momencie dalej ktoś wszedł do pokoju. On rozumie co to znaczy zostać samym!
-Mówiłam ,że chce zostać sama!- warknęłam.
-Do mnie nie mówiłaś.- uniósł ręcę w geście obrony.
-Po co tu przylazłeś?- zapytałam zdenerwowana.
- Michał mówił,że płakałaś. Co się stało ?-usiadł obok mnie.
-Co ?!- wrzasnęłam .-Ty masz się czelność pytać co się stało ! -Co zrobiłem?-zapytał .
-Patrz.- wzięłam do ręki zdjęcie i przedarłam je na poł.- To zrobiłeś.- rzuciłam zdjęciem i kartką z pamiętnika w niego ,a następnie wybiegłam z pokoju.
Zdążył szybko to przeczytać i wybiegł za mną.
Szybko zażuciłam na siebie kurtkę i założyłam buty .
-Kaśka !- krzyczał.
Biegłam przed siebie cały czas płacząc.
On cały czas za mną biegł i krzyczał . Próbował mnie zatrzymać, jednak na próżno.
Wybiegłam na jezdnię.
Huk.! Pisk opon!
-Boże Kaśka!
******
I jak podoba się? Rozdział miać być wczoraj . Przepraszam ,miałam za bardzo udany weekend :D
Do następnego :p
Łooooo! Ale się porobiło;c Biedna Kasia.;c Oby jej się nic nie stało. Mam nadzieję że Krzysiek wszystko jej wytłumaczy i będzie chodź trochę tak jak dawniej. Szkoda mi jej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i do następnego;)
Biedna Kasia :/ mam. Nadzieję że wszystko się ułoży :p
OdpowiedzUsuńWoow sie porobiło...
OdpowiedzUsuńKurczeee nie spodziewałam bym sie tego po Igle.. Szkoda mi Kasi, tyle już przeszła, a przeszłość dalej do nie powraca.. :/
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :) milosc-na-nowo.blogspot.com
uuuuu sie porobiło;//
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze wszytsko sie ułoży i będzie mogła wkońcu być szczęsliwa.
pozdrawiam. Gośka ^^
Czy ty chcesz żebym ja na zawał padła?! Najpierw akcja z kartką z pamietnika, a potem potrącił ją samochód! Sumienia nie masz, czy jak?! Mam nadzieję, że to zapłacenie Krzyśkowi to tylko głupie nieporozumienie. Nwm jak. Może ta ciotka to napisała i tam dała? Bardzo w jej stylu! Michał jak sie dowie, czemu Kaśka tak wybiegła z domu i wpadła pod auto, to będzie pewnie chciał zabić Igłe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*