Cieszę się, że między tą dwójką wszystko jest ok.
Mam nadzieję ,że już zawsze tak będzie.
Następnego dnia obudziłam się dość wcześnie.
Sama nie wiem czemu. Wyślizgnęłam się z łóżka tak by nie obudzić Michała.
Ubrałam się , zaczesałam i zeszłam na dół. Następnie wybrałam się na spacer. Chciałam przemyśleć także swoje problemy . Każdy je ma. Chciałabym znów być beztroską siedmiolatką.
Ahh piękne to były czasy ,ale cóż czasu nie cofniemy. Szłam brzegiem morza .Czego ja tak naprawdę oczekuję od życia ? Dużo pieniędzy , przyjaźni ? Sama nie wiem. A może tego by ktoś się mną zajął.? Był . Nie chodzi mi o Krzyśka tylko o chłopaka. Po dłuższym spacerowaniu usiadłam na kamieniu . Tam gdzie znalazłam Kubiaka. Po chwili dosiadła się do mnie obca kobieta. Wydawała się dość miła.
- Kiedyś znajdziesz mężczyznę ,który nazwie cię piękną kobietą. Który pocałuje cię w czoło, pokazując jak bardzo cię kocha. Który zadzwoni ,gdy się rozłączysz. Który będzie cię uwielbiał w dresie, w piżamie,który będzie dumnie trzymał cię za rękę przy twoich znajom , mówić że jesteś tą jedyną.Znajdziesz takiego ,który będzie mówił ,że pięknie wyglądasz bez makijażu i ułożonych włosó. Miej oczy szeroko otwarte.
- Nie o to chodzi...
Miała rację chodziło o faceta. Ale przecież nie będe zwierzać się obcej babie no nie ? Od tego mam przyjaciół.
- Czasami warto wygadać obcej osobie niżeli przyjaciółce.
- Może ma Pani rację.
- On jest bliżej niż możesz się spodziewać- rzekła i tak po prostu wstała i poszła zostawiając mnie w osłupieniu.
Siedziała bym tak dalej i myślała nad jej słowami gdyby nie mój telefon . W jednym momencie zaczął dzwonić wyrywając mnie z tego transu.
Spojrzałam na wyświetlacz. Michał...
Odebrałam.
- Gdzie ty jesteś ? - zapytał na wstępie.
- Już idę .- oznajmiłam.
- Dobra, to czekam .
- Ok.- i się rozłączyłam.
Z niechęcią wstałam i ruszyłam w stronę hotelu.
Między czasie popatrzyłam na zegarek 9 . No nieźle sobie pospacerowałam .
Po chwili byłam już w pokoju. W samych drzwiach przywitał mnie uściskiem Kubiak.
- Gdzie byłaś? Martwiłem się.
- Przejść się.
- O tej godzinie?- zapytał zdziwiony.
- Wyobraź sobie ,że też żyję i też mam problemy.
-Może w czymś mogę pomóc?
-Nie dziękuję.- powiedziałam z ironią w głosie i udałam się na śniadanie. Za mną udał się też Kubiak.
-Ej no przepraszam ..
-Za każdym razem przepraszasz.
- Wiem bo za każdym razem wyjeżdżam z jakąś głupotą .
- No tutaj się zgodzę.
Śniadanie zjedliśmy w ciszy. Potem Kubiak zniknął na większość dnia, a ja wybrałam się pozwiedzać miasto. Niestety nie obeszło się bez nieszczęsnego spotkania.
- O hej .- przywitał się radośnie Damian.
No pięknie jeszcze jego brakowało, aby się przyczepił.
-Hej.- odpowiedziałam ze sztucznym uśmiechem , który musiał wkraść się na moją piękną buzię.
-Spacerek ?- zapytał.
- Sorki śpieszy mi się.
- Ok. .To pa.
- Cześć.
Jakoś nie miałam w tamtym momencie ochoty z nim rozmawiać . A szczególnie spędzać czas. Chyba by mnie zagadał. Musiałam wstać lewą nogą, bo w nie humorze jestem. Ajajaj…
Kupiłam pamiątki. Igle oczywiście też. Zamordował by mnie jakbym mu nic nie przywiozła. Jestem ciekawa co on mi przywiezie.. Hah zobaczymy .
Po zakończonym obiedzie udałam się na frytki ,a następnie na plaży ,gdzie przeleżałam resztę dnia. Wypoczęta zebrałam swoje rzeczy i ruszyłam do miejsca zakwaterowania. W jeden chwili zaczął brzęczeć mój telefon. Dostałam sms’a od Kubiaka.
Miesiek :)
O 21. Widzę cię wystrojoną, uczesaną i wymalowaną . Do zobaczenia :*
Kaśka :
PO co ?:P
Misiek :)
Misiek :)
Niespodzianka.
Kaśka :
Kaśka :
Niech ci będzie :D
Misiek :)
Do zobaczyska.:D
Następnie schowałam telefon do kieszeni. Potem zjadłam kolację i zaczęłam się szykować. Założyłam sukienkę, balerinki , uczesałam włosy i zrobiłam makijaż. Gotowa wyczekiwałam na Michała.
Zjawił się punktualnie. Obwiązał mi oczy opaską.
- Co to jest ? – zapytałam.
-Niespodzianka to niespodzianka. Nic już więcej nie mów bo i tak ci nie powiem.
Westchnęłam zrezygnowana.
- No dobra.
Zaprowadził mnie do samochodu .Po niedługiej jeździe byliśmy na miejscu. Pomógł mi wysiąść z auta i prowadził wolnym krokiem przed siebie. Po chwili stanęliśmy. Odwiązał mi opaskę .Moim oczom ukazał się przepiękny widok.
Na piasku był rozłożony koc, z jedzenie, a wokół niego paliły się świeczki, z których wydobywał się piękny różany zapach. Zaniemówiłam z wrażenia.
- Czy mogę prosić?- podał mi dłoń i już po chwili byłam wtulona w Michała . Kołysaliśmy się w rytm muzyki. Gdy zorientowałam co się dzieje, szybko się od niego oderwałam .
-Przepraszam .Michał przepraszam!- krzyknęłam biegnąć na przód.
- Kaśka co się stało ? Co ja takiego zrobiłem? – usłyszałam za sobą.
Nie chciałam zrobić mu przykrości , ale ja też nie chciałam drugi raz przeżywać tego samego. Tak samo zaczęła się moja przygoda z Tomkiem. Plaża, kocyk , muzyka a potem ? Szkoda słów.
Biegnąc wpadłam na kogoś .
-Przepraszam .- powiedziałam i chciałam biec dalej ,lecz ta osoba mnie zatrzymała.
- Uciekasz od niego. Tylko go tym ranisz.
- To znowu pani.
- Zaryzykuj .Pokaż mu że traktujesz go chociaż jako przyjaciela.
- Ale ja to robię .- próbowałam się bronić.
- Nie..
Znów tak po prostu zniknęła. Może ona ma rację? On nie zasłużył na takie traktowanie. Przedtem Monika teraz ja. Nie ma szczęścia chłopak . Tak jak i ja .
Szybko zawróciłam .Biegłam .Miałam nadzieję ,że jeszcze go tam zostanę
Zdążyłam. Właśnie zaczął zbierać rzeczy.
-Czekaj !- krzyknęłam.
- Po co ?- zapytał.
Włączyłam muzykę ,która wcześniej leciała i mocno się do niego przytuliłam szepcząc Przepraszam a następnie dziękuję.
Resztę wieczoru spędziliśmy w swoim towarzystwie. Opowiedziałam mu o dziwnej kobiecie. Powiedział mi że również go taka zaczepiła. Dziwny zbieg okoliczności ale była to ta sama osoba. Wywnioskowaliśmy to z naszych opisów. Zrobiłam to tylko po to ,aby pokazać mu że jestem jego przyjaciółką i zawsze może na mnie liczyć. Nic więcej.
Zmęczeni wróciliśmy do hotelu i momentalnie Morfeusz zabrał nas do siebie.
**************
I jak 37 ? Obiecane :D Niestety późno ale czasu nie miałam. Trochę więcej ich razem :D I jeszcze jedno nie liczcie na to ,że ta dwójka tak szybko będzie razem . Jeszcze długa droga do tego :D
Wygraliśmy 3:1 <3
No to do następnego :P Pozdrawiam :*
KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ
Misiek :)
Do zobaczyska.:D
Następnie schowałam telefon do kieszeni. Potem zjadłam kolację i zaczęłam się szykować. Założyłam sukienkę, balerinki , uczesałam włosy i zrobiłam makijaż. Gotowa wyczekiwałam na Michała.
Zjawił się punktualnie. Obwiązał mi oczy opaską.
- Co to jest ? – zapytałam.
-Niespodzianka to niespodzianka. Nic już więcej nie mów bo i tak ci nie powiem.
Westchnęłam zrezygnowana.
- No dobra.
Zaprowadził mnie do samochodu .Po niedługiej jeździe byliśmy na miejscu. Pomógł mi wysiąść z auta i prowadził wolnym krokiem przed siebie. Po chwili stanęliśmy. Odwiązał mi opaskę .Moim oczom ukazał się przepiękny widok.
Na piasku był rozłożony koc, z jedzenie, a wokół niego paliły się świeczki, z których wydobywał się piękny różany zapach. Zaniemówiłam z wrażenia.
- Czy mogę prosić?- podał mi dłoń i już po chwili byłam wtulona w Michała . Kołysaliśmy się w rytm muzyki. Gdy zorientowałam co się dzieje, szybko się od niego oderwałam .
-Przepraszam .Michał przepraszam!- krzyknęłam biegnąć na przód.
- Kaśka co się stało ? Co ja takiego zrobiłem? – usłyszałam za sobą.
Nie chciałam zrobić mu przykrości , ale ja też nie chciałam drugi raz przeżywać tego samego. Tak samo zaczęła się moja przygoda z Tomkiem. Plaża, kocyk , muzyka a potem ? Szkoda słów.
Biegnąc wpadłam na kogoś .
-Przepraszam .- powiedziałam i chciałam biec dalej ,lecz ta osoba mnie zatrzymała.
- Uciekasz od niego. Tylko go tym ranisz.
- To znowu pani.
- Zaryzykuj .Pokaż mu że traktujesz go chociaż jako przyjaciela.
- Ale ja to robię .- próbowałam się bronić.
- Nie..
Znów tak po prostu zniknęła. Może ona ma rację? On nie zasłużył na takie traktowanie. Przedtem Monika teraz ja. Nie ma szczęścia chłopak . Tak jak i ja .
Szybko zawróciłam .Biegłam .Miałam nadzieję ,że jeszcze go tam zostanę
Zdążyłam. Właśnie zaczął zbierać rzeczy.
-Czekaj !- krzyknęłam.
- Po co ?- zapytał.
Włączyłam muzykę ,która wcześniej leciała i mocno się do niego przytuliłam szepcząc Przepraszam a następnie dziękuję.
Resztę wieczoru spędziliśmy w swoim towarzystwie. Opowiedziałam mu o dziwnej kobiecie. Powiedział mi że również go taka zaczepiła. Dziwny zbieg okoliczności ale była to ta sama osoba. Wywnioskowaliśmy to z naszych opisów. Zrobiłam to tylko po to ,aby pokazać mu że jestem jego przyjaciółką i zawsze może na mnie liczyć. Nic więcej.
Zmęczeni wróciliśmy do hotelu i momentalnie Morfeusz zabrał nas do siebie.
**************
I jak 37 ? Obiecane :D Niestety późno ale czasu nie miałam. Trochę więcej ich razem :D I jeszcze jedno nie liczcie na to ,że ta dwójka tak szybko będzie razem . Jeszcze długa droga do tego :D
Wygraliśmy 3:1 <3
No to do następnego :P Pozdrawiam :*
KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ
Dalej bede mocno trzymac za nich kciuki by w koncu odwazyli sie zostac para.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
świetny tego się nie spodziewałam ... ciekawe kim jest ta kobieta
OdpowiedzUsuńmyślę że są dla siebie stworzeni kiedy oni w końcu będą razem :D
Zobaczymy ;p Do następnego ;p
UsuńKuuurde, ale mnie coś w srodku kręci jak oni są tak blisko, a jednak daleko! Ta kobieta jest jakimś duchem czy jak? Maskara, jak ich zna dobrze...powinni się posłuhcac jej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Nom ;p Do następnego :*
UsuńSzkoda że w takim momencie przerwałaś .
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiada :*
Pozdrawiam i czekam na kolejny .
Jeju no...Niech Kasia da mu szansę,bo to ewidentnie widać ze nie jest jej obojętny! Rozumiem ze miala ciężko z Tomkiem ale nie powinna uciekać od tego uczucia. Poza tym,slepy by zauwazyl ze Miśkowi ona tez nie jest obojętna. Milość milość i jeszcze raz milość. Kasia sama sobie sprawia ból.
OdpowiedzUsuńZObaczymy ;p Do następnego ;p
UsuńKaśka ma być z nim :D I już ;D Cały czas będę to pisać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na następny :)
haha :P Do następnego ;p
Usuńsuper:))
OdpowiedzUsuńEhhh a ja już liczyłam, że ten rozdział będzie przełomowy, że w końcu odważą się powiedzieć, co do siebie czują. Chyba muszę się uzbroić w cierpliwość ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Nom musisz ;D Do następnego ;p
UsuńZapraszam na dajszansemilosci.blogspot.com na 8 rozdział
OdpowiedzUsuńNapewno zajrzę :p do nastepnego :p
UsuńRozdział świetny :)
OdpowiedzUsuńTa dwójka musi być w końcu razem, a ta kobieta to jakaś nawiedzona kurde :O Ja to bym od niej spierdzielała jak najdalej, ale co racja to racja, powinna dać szansę Michałowi.
Pozdrawiam i czekam na kolejny :*
walczyc-zawsze-do-konca.blogspot.com
Napewno zajrze :p do nastepnego :p
OdpowiedzUsuńOni mają być razem ! Misiek taki romantyczny *.* Takie gołąbeczki kochanee :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kiedy nowy ?
OdpowiedzUsuńZapraszam na dajszansemilosci.blogspot.com na nowy rozdział i na mój nowy blog tym razem o siatkarzach i proszę o komentarze naszahistoriamilosci.blogspot.com
OdpowiedzUsuńGdybyś miała chwilę czasu to serdecznie zapraszam na mojego drugiego bloga zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBoże kiedy następny rozdział ?
OdpowiedzUsuńNie moge się doczekać.
Zapraszam do mnie :
http://zawsze-byles-w-mym-sercu.blogspot.com/?m=1
PoZdRaWiAm.