Strona Główna

poniedziałek, 16 czerwca 2014

37.



Cieszę się, że między tą dwójką wszystko jest ok.
Mam nadzieję ,że już zawsze tak będzie.
Następnego dnia obudziłam się dość wcześ
nie.

 Sama nie wiem czemu. Wyślizgnęłam się z łóżka tak by nie obudzić Michała. 
Ubrałam się , zaczesałam i zeszłam na dół. Następnie wybrałam się na spacer. Chciałam przemyśleć także swoje problemy . Każdy je ma. Chciałabym znów być beztroską siedmiolatką.

 Ahh piękne to były czasy ,ale cóż czasu nie cofniemy. Szłam brzegiem morza .Czego ja tak naprawdę oczekuję od życia ? Dużo pieniędzy , przyjaźni ? Sama nie wiem. A może tego by ktoś się mną zajął.? Był . Nie chodzi mi o Krzyśka tylko o chłopaka. Po dłuższym spacerowaniu usiadłam na kamieniu . Tam gdzie znalazłam Kubiaka. Po chwili dosiadła się do mnie obca kobieta. Wydawała się dość miła.

- Kiedyś znajdziesz mężczyznę ,który nazwie cię piękną kobietą. Który pocałuje cię w czoło, pokazując jak bardzo cię kocha. Który zadzwoni ,gdy się rozłączysz. Który będzie cię uwielbiał w dresie, w piżamie,który będzie dumnie trzymał cię za rękę przy twoich znajom , mówić że jesteś tą jedyną.Znajdziesz takiego ,który będzie mówił ,że pięknie wyglądasz bez makijażu i ułożonych włosó. Miej oczy szeroko otwarte.

- Nie o to chodzi...

Miała rację chodziło o faceta. Ale przecież nie będe zwierzać się obcej babie no nie ? Od tego mam przyjaciół.

- Czasami warto wygadać obcej osobie niżeli przyjaciółce.

- Może ma Pani rację.

- On jest bliżej niż możesz się spodziewać- rzekła i tak po prostu wstała i poszła zostawiając mnie w osłupieniu.

Siedziała bym tak dalej i myślała nad jej słowami gdyby nie mój telefon . W jednym momencie zaczął dzwonić wyrywając mnie z tego transu.

Spojrzałam na wyświetlacz. Michał...
Odebrałam.

- Gdzie ty jesteś ? - zapytał na wstępie.

- Już idę .- oznajmiłam.

- Dobra, to czekam .

- Ok.- i się rozłączyłam. 

Z niechęcią wstałam i ruszyłam w stronę hotelu. 

Między czasie popatrzyłam na zegarek 9 . No nieźle sobie pospacerowałam . 

Po chwili byłam już w pokoju. W samych drzwiach przywitał mnie uściskiem Kubiak.
- Gdzie byłaś? Martwiłem się.

- Przejść się.

- O tej godzinie?- zapytał zdziwiony.

- Wyobraź sobie ,że też żyję i też mam problemy.

-Może w czymś mogę pomóc?

-Nie dziękuję.- powiedziałam z ironią w głosie i udałam się na śniadanie. Za mną udał się też Kubiak.

-Ej no przepraszam ..

-Za każdym razem przepraszasz.

- Wiem bo za każdym razem wyjeżdżam z jakąś głupotą .

- No tutaj się zgodzę.

Śniadanie zjedliśmy w ciszy. Potem Kubiak zniknął na większość dnia, a ja wybrałam się pozwiedzać miasto. Niestety nie obeszło się bez nieszczęsnego spotkania.

- O hej .- przywitał się radośnie Damian.

No pięknie jeszcze jego brakowało, aby się przyczepił.

-Hej.- odpowiedziałam ze sztucznym uśmiechem , który musiał wkraść się na moją piękną buzię.

-Spacerek ?- zapytał.

- Sorki śpieszy mi się.

- Ok. .To pa.

- Cześć.

Jakoś nie miałam w tamtym momencie ochoty z nim rozmawiać . A szczególnie spędzać czas. Chyba by mnie zagadał. Musiałam wstać lewą nogą, bo w nie humorze jestem. Ajajaj…

Kupiłam pamiątki. Igle oczywiście też. Zamordował by mnie jakbym mu nic nie przywiozła. Jestem ciekawa co on mi przywiezie.. Hah zobaczymy .

Po zakończonym obiedzie udałam się na frytki ,a następnie na plaży ,gdzie przeleżałam resztę dnia. Wypoczęta zebrałam swoje rzeczy i ruszyłam do miejsca zakwaterowania. W jeden chwili zaczął brzęczeć mój telefon. Dostałam sms’a od Kubiaka.

                                               Miesiek :)

O 21. Widzę cię wystrojoną, uczesaną i wymalowaną . Do zobaczenia :*



                                                      Kaśka :
                                                     
                                              PO co ?:P

                                                 Misiek :)

                                              Niespodzianka.

                                                     Kaśka :

                                           Niech ci będzie :D

                                                    Misiek :)

                                          Do zobaczyska.:D



Następnie schowałam telefon do kieszeni. Potem zjadłam kolację i zaczęłam się szykować. Założyłam sukienkę, balerinki , uczesałam włosy i zrobiłam makijaż. Gotowa wyczekiwałam na Michała.

Zjawił się punktualnie. Obwiązał mi oczy opaską.

- Co to jest ? – zapytałam.

-Niespodzianka to niespodzianka. Nic już więcej nie mów bo i tak ci nie powiem.

Westchnęłam zrezygnowana.

- No dobra.

Zaprowadził mnie do samochodu .Po niedługiej jeździe byliśmy na miejscu. Pomógł mi wysiąść z auta i prowadził wolnym krokiem przed siebie. Po chwili stanęliśmy. Odwiązał mi opaskę .Moim oczom ukazał się przepiękny widok.

Na piasku był rozłożony koc, z jedzenie, a wokół niego paliły się świeczki, z których wydobywał się piękny różany zapach. Zaniemówiłam z wrażenia.

- Czy mogę prosić?- podał mi dłoń i już po chwili byłam wtulona w Michała . Kołysaliśmy się w rytm muzyki. Gdy zorientowałam co się dzieje, szybko się od niego oderwałam .

-Przepraszam .Michał przepraszam!- krzyknęłam biegnąć na przód.

- Kaśka co się stało ? Co ja takiego zrobiłem? – usłyszałam za sobą.

Nie chciałam zrobić mu przykrości , ale ja też nie chciałam drugi raz przeżywać tego samego. Tak samo zaczęła się moja przygoda z Tomkiem. Plaża, kocyk , muzyka a potem ? Szkoda słów.

Biegnąc wpadłam na kogoś .

-Przepraszam .- powiedziałam i chciałam biec dalej ,lecz ta osoba mnie zatrzymała.

- Uciekasz od niego. Tylko go tym ranisz.

- To znowu pani.

- Zaryzykuj .Pokaż mu że traktujesz go chociaż jako przyjaciela.

- Ale ja to robię .- próbowałam się bronić.

- Nie..

Znów tak po prostu zniknęła. Może ona ma rację? On nie zasłużył na takie traktowanie. Przedtem Monika teraz ja. Nie ma szczęścia chłopak . Tak jak i ja .

Szybko zawróciłam .Biegłam .Miałam nadzieję ,że jeszcze go tam zostanę

Zdążyłam. Właśnie zaczął zbierać rzeczy.

-Czekaj !- krzyknęłam.

- Po co ?- zapytał.

Włączyłam muzykę ,która wcześniej leciała i mocno się do niego przytuliłam szepcząc Przepraszam a następnie dziękuję.

Resztę wieczoru spędziliśmy w swoim towarzystwie. Opowiedziałam mu o dziwnej kobiecie. Powiedział mi że również go taka zaczepiła. Dziwny zbieg okoliczności ale była to ta sama osoba. Wywnioskowaliśmy to z naszych opisów. Zrobiłam to tylko po to ,aby pokazać mu że jestem jego przyjaciółką i zawsze może na mnie liczyć. Nic więcej.

Zmęczeni wróciliśmy do hotelu i momentalnie Morfeusz zabrał nas do siebie.









**************

I jak 37 ? Obiecane :D Niestety późno ale czasu nie miałam. Trochę więcej ich razem :D I jeszcze jedno nie liczcie na to ,że ta dwójka tak szybko będzie razem . Jeszcze długa droga do tego :D

Wygraliśmy 3:1 <3

No to do następnego :P Pozdrawiam :*





KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ

22 komentarze:

  1. Dalej bede mocno trzymac za nich kciuki by w koncu odwazyli sie zostac para.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny tego się nie spodziewałam ... ciekawe kim jest ta kobieta
    myślę że są dla siebie stworzeni kiedy oni w końcu będą razem :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kuuurde, ale mnie coś w srodku kręci jak oni są tak blisko, a jednak daleko! Ta kobieta jest jakimś duchem czy jak? Maskara, jak ich zna dobrze...powinni się posłuhcac jej!
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda że w takim momencie przerwałaś .
    Fajnie się zapowiada :*
    Pozdrawiam i czekam na kolejny .

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeju no...Niech Kasia da mu szansę,bo to ewidentnie widać ze nie jest jej obojętny! Rozumiem ze miala ciężko z Tomkiem ale nie powinna uciekać od tego uczucia. Poza tym,slepy by zauwazyl ze Miśkowi ona tez nie jest obojętna. Milość milość i jeszcze raz milość. Kasia sama sobie sprawia ból.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kaśka ma być z nim :D I już ;D Cały czas będę to pisać :)
    Pozdrawiam i czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ehhh a ja już liczyłam, że ten rozdział będzie przełomowy, że w końcu odważą się powiedzieć, co do siebie czują. Chyba muszę się uzbroić w cierpliwość ;)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam na dajszansemilosci.blogspot.com na 8 rozdział

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział świetny :)
    Ta dwójka musi być w końcu razem, a ta kobieta to jakaś nawiedzona kurde :O Ja to bym od niej spierdzielała jak najdalej, ale co racja to racja, powinna dać szansę Michałowi.
    Pozdrawiam i czekam na kolejny :*
    walczyc-zawsze-do-konca.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Napewno zajrze :p do nastepnego :p

    OdpowiedzUsuń
  11. Oni mają być razem ! Misiek taki romantyczny *.* Takie gołąbeczki kochanee :*
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapraszam na dajszansemilosci.blogspot.com na nowy rozdział i na mój nowy blog tym razem o siatkarzach i proszę o komentarze naszahistoriamilosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdybyś miała chwilę czasu to serdecznie zapraszam na mojego drugiego bloga zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Boże kiedy następny rozdział ?
    Nie moge się doczekać.
    Zapraszam do mnie :
    http://zawsze-byles-w-mym-sercu.blogspot.com/?m=1
    PoZdRaWiAm.

    OdpowiedzUsuń