piątek, 4 lipca 2014
44.
Wsiadłam w samochód i pojechałam na umówione miejsce. Po paru minutach byłam już na miejscu . Weszłam do środka i od razu zauważyłam Kubiaka siedział na ławeczce . Miał na sobie jeszcze ubrania Igły. Podeszłam bliżej i się przywitałam.
-Hej.
- Cześć.- odpowiedział - Długo nie musiałem czekać , tylko nie wiem czy to dobrze czy źle - uśmiechnął się sztucznie.
- Bardzo dobrze.- odpowiedziałam z uśmiechem.
- Naprawdę.?- zapytał zaskoczony.
Pokiwałam twierdząco głową.
- Dziękuje-szepnął i mocno mnie przytulił.
Utonęłam w zapachu jego perfum, trzymały się minimalnie ,ale mi to wystarczyło. Ja tak poprostu nie umiem się na niego gniewać. Działam na mnie jakoś inaczej. Opowiedział im wszystko i mnie skrzywdził . Dla nie których to może wydawać się zwykła błahostka ,ale dla mnie to było straszne. Przeprosił, przyjechał , widać ,że mu zależy. Dałam mu szansę, bo każdy na nią zasługuje. Bardzo się z nim związałam . Z kim ja bym miała się z nim kłócić jakby nie on. Tak wesoło jest razem z nim.
- Tylko na przytulasa mam liczyć?- zapytałam .
No musiałam tą atmosferę jakoś rozluźnić. On siedział taki spięty. Ale muszę przyznać, że strasznie brakowało mi smaku jego ust.
-A mogę ? - zapytał zaskoczony.
Pokiwałam twierdząco głową.
W tej samej chwili poczułam jego cudowny smak ust na swoich. Całował delikatnie i czule . Pragnęłam go coraz bardziej. Sama nie wiem czemu. On tak po naszym ostatnim razie działał. Czy to możliwe ,abym się w nim zakochała? Nie , jakoś nie jestem o niego zazdrosna , nie czuję , czegoś takie w sercu jak było w przypadku Tomka.
Po chwili oderwaliśmy się od siebie . Równocześnie się uśmiechnęliśmy , tym razem ja go przytuliłam i podziękowałam.
Następnie porwałam go w wir zakupów .Zaszaleliśmy , on mi doradzał ,a ja jemu. Wyszliśmy z galerii z pełnymi torbami ,a następnie udaliśmy się na pizzę. Po moich długi i wyczerpujących rozmowach , ale efektowych , nie chętnie się zgodził iść ze mną do domu. Weszliśmy do środka. Oznajmiłam domownikom ,że mam gościa i ,że już jedliśmy .
- Jaka słodka Kasia.- powiedział i wziął do ręki ramkę ze zdjęciem.
- Haha. Pamiętam to . - zaśmiałam się.
Na fotografii widniała postać malutkiej dziewczynki. Miałam wtedy 6 lat. Ubrana byłam w czerwoną sukieneczkę , czerwone gumniaczki, uwielbiałam w nich chodzić , włosy miałam splecione w warkoczyki i zawiązane również czerwoną kokardką. W ręku trzymałam trzepaczkę , a na buzi miałam uśmiech od ucha do ucha . Brakowało mi jedynek , a do tego byłam cała okurzona . Mega to wyglądało.
Ciocia kazała mi wytrzepać dywan , ja nie miałam dużo siły ,i w dodatku stanęłam pod wiatr. Cały kurz na mnie . Igła to zdjęcie nawet robił. Kazał mi się wyszczerzyć i ja to zrobiłam .Mała i głupiutka- zakończyłam swoje wspomnienie.
- Jesteś z nim bardzo związana - rzekł.
- Tak ,mój ogr- zaśmiałam się , a on ze mną .
W jednej chwili doszły do mnie krzyki. Przeprosiłam Kubiaka i zeszłam na dół.
- Ja pierdole Dawid !- krzyknęłam, a raczej pisnęłam i rzuciłam mu się na szyję.
- Kaśka!- krzyknął i zakręcił mnie w kółko.
Wszyscy zaczęli się śmiać, kontem oka zobaczyłam nawet Kubiaka, który wyszedł. W sumie to mu się nie dziwię takie powitanie .
- Moja kochana kuzyneczka- poczochrał mnie go głowie.
- Mój kochany fagas - zaśmiałam się.
- Co ty powiedziałaś?- zapytał
- Fagas ! Dobrze słyszałeś.- krzyknęłam i uciekłam do kuchni.
- Oberwiesz!- również krzyknął i ruszył w pościg za mną.
Przemierzyliśmy całą kuchnie ,dorwał mnie w salonie ,a następnie rzucił na kanapę i zaczął nie miłosiernie łaskotać.
- Przestań!- krzyczałam ,ale bez skutku.
- Przeprosisz?- zapytał i wstał tak że miałam jak uciec.
- Chyba ci się w główce poprzewracało chłopczyku!- powiedziałam i uciekłam .
-Niech cie szlak!- zaczął biec za mną
.
- Michał ratuj!- krzyczałam i schowałam się za niego.
Dawid przystopował , gdy go zobaczył.
- Cześć- przywitali się.
- Ty jesteś jej chłopakiem?- zapytał Dawid Kubiaka.
-Nie kumplem - odparł przyjmujący.
- Chodź już nie będę cię łaskotał ,stęskniłem się za tobą.
- Ja też .- mocno go przytuliłam.
- To ja już pójdę -rzekł Dziku.
- Już ? Czemu ? - zapytał Wrotczak.
- Mam parę spraw do załatwienia.- odparł .
- Zostań , proszę.- nalegałam ,aby został.
- Nie Kasiu nie będę przeszkadzać .Pa - powiedział, cmoknął mnie w policzek i wyszedł.
No cóż nie to nie. Resztę wieczoru spędziłam praktycznie z Dawidem . Wspominaliśmy stare dobre czasy.
Mieliśmy wtedy 6 lat Dawid obiecał koledze, że zrobi mu robota. Ten w przekonaniu, że prace idą pełną parą, znosił do garażu Krzyśka różny złom, akumulatory, lampki choinkowe, gdyż tłumaczył, że wszystko przydać się może. Gdy robot był gotowy Dawid włożył przez przypadek nie tą wtyczkę do gniazdka i zrobiło zwarcie. Wrotczaka po telepał prąd ,a my nieźle zerwaliśmy od Igły. Dobrze ,że wtedy ani cioci ani wujka nie było w domu. Ja oczywiście swoim urokiem osobistym uprosiłam Krzyśka ,aby nikomu nic nie mówił Było jeszcze parę takich zajebistych przygód..
Opowiedział mi trochę co tam u niego , i co u mnie. Nie obeszło się również bez informacji o Michale. Jak ja go dobrze znam, dobrze że on mnie nie. Na koniec upił mnie no i musiał zawlec do łóżka tak się zakończył ten cudowny dzień
****
Tak wiem ,krótki ,ale na telefonie mi się cholernie źle pisze .Musicie przecierpieć trochę . Dodaję dzisiaj taki mały prezencik :p
Dziś meczyk :p Trzymamy kciuki za naszych walecznych chłopaków .
Ps. Przepraszam za jakie kol wiek błędy.
Do następnego :p
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wchodzę sobie popatrzeć, czy odpisałaś na mój komentarz, a tu nowy rozdział! ^^ nawet nie wiesz, jaka to miła niespodzianka ^^ Fajnie, że relacje Kubiaka z Kaśką znów są takie ciepłe. Wciąż ich nie ogarniam, ale dobrze że już sie tak nie kłócą :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Ich nie da się ogarnąć xd Ciesze się :p czekam na twoj xd do nastepnego :p
UsuńFajnie, ze się pogodzili. :)
OdpowiedzUsuńDo następnego:)
Super! Nie masz przecież na co narzekać bo wyszło ci to genialnie <3
OdpowiedzUsuńUuuu. Coś czuję, że jakkieś uczucie powoli rodzi się między Kubiakiem a Kasią :D
Czekam na następny :*
Boze *-* ile ja mam czekac aż Kasia i Dziku będą ze sobą,co? Jacy normalni przyjaciele sie namiętnie całują,hm? Zwariuuuje jak w następnym rozdziale nie będą parą no! Gołymi rękoma cię uduszę ^_^
OdpowiedzUsuńHej :*
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam w końcu twój blog i jest zajebisty :D. Na prawdę podoba mi się bardzo :P. Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału i jak to się dalej potoczy :). Nie piszę "dla czego oni nie są razem " bo u mnie jest podobnie i wiem, że coś wykombinujesz :P. Chciałabym abyś informowała mnie o nowych rozdziałach u mnie w zakładce spam ( jeżeli byś mogła :P ). Pozdrawiam Dooma :).