Strona Główna

środa, 12 marca 2014

4.

-Aśka ?!- byłam bardzo zdziwiona jej obecnością .Powinna mnie poinformować ,że przyjedzie ze Bartmanem do Michałam, przecież dobrze wiedziała ,że z nim mieszkam.
-Aaaaaaaa Kaśka!-krzyknęłaa i mocno mnie przytuliła.
-Co ty tutaj robisz?-zapytałam z mega uśmiechem.
-Tak to mnie witasz?- teatralnie się oburzyła
-Haha ! Nie wiesz czemu nie pwiedziałaś ,że przyjeżdzasz?-z moich ust wydobyły się oto te słowa
-Chciałam Ci zrobić niespodziankę i mam nadzieję ,że się udała-oznajmiła mi .
-No pewnie.Dzisiaj same mam niespodzianki.- odrzekłam
-OOooo a to jakie ? -zapytała zaciekawiona.
-Aaa wiesz , wyjdee w wyjściowej szóstce na sparingu z Serbią,z Krzyśkiem się pogodziłam, przyjechał i teraz ty .No bomba poprostu - powiedziałm zadowolona
- Szóstka ? Poważnie ? I Krzysiek ? To ja przy tym to wymiękam-udała smutną
-Oj tam ważne ,żę gest ale bardzo fajny - powiedziałam i mocno się do niej wtuliłam.
Super jest ten dzień poprostu.Nawet nie sądziłam,że to miejsce sprawi mi tyle radości, chociaż zapowiadało się źle .No cóż może się pomyliłam.
-To wy się znacie?-wtedy do kuchni wkroczył Ziibi z tym pytaniem.
-A czemu nie mamy się niby znać?-odpowiedzialam.
-Ale jak ? Skąd ? Kiedy ?- był zaskoczony.
-Oj kochanie , ja i Kasia poznałyśmy się na obozie muzycznym.Hah to było coś-oznajmiła swojemy chłopakowi.
-A ty mnie draniu okłamujesz cały czas - zaczełam śpiewać ,a po chwili dołączyła do mnie Asia.
-Aaaa -powiedział Zbyszek.-ale już mi tu nie spiewać.
Zaśmiałyśmy się z Asią tylko.
Pamiętam ten obóz. Odrazu z Asią znalazłyśmy wspólny język .Ta wredna baba Kazikowa co jej nigdy nie pasowało .Co tu duzo mówić my z Michalską nie byłyśmy takie grzeczne i takie puste jak reszta .Buntowniczki. Te okropne piosenki ,które kazała nam śpiewać. Ojej wtedy to była afera.Kazikowa została za to karana . Najlepszy był chyba pomysł jak  pomalismy jej włosy na wszystkie kolory teńczy.Biedna kobieta musiała potem chodzić cały tydzień w czapce ,chociaz było +32 stopnie . Ona odrazu wiedziała ,ze to my , a my robiliśmy słodkie minki przed dyrektorem obozu i wszytsko uchodziło nam na sucho, a Kazikowej aż zyła się na czole wtedy pojawiała, myślałam,że kiedyś wybuchnie i nas zabije. No ale z nią mamy tez miłe wspomnienia.Ognisko*.* Zawsze wieczorami siadaliśmy , ja brałam gitare do ręki i śpiewaliśmy nasze ulubione piosenki, albo historie o duchach , po których trząsłyśmy się diabelnie i nie mogliśmy zasnąć.
-Witajcie rodzinko Ignaczaków-przywitała się moja przyjaciółka z pozostałymi gośćmi a , także z Moniką
-Ooo Czyli robimy parapetówe robimy ,tyle tu ludzii -zaśmiał się Igła
-A czemu nie ? To nawet spoko pomysł-oznajmił mój współlokator.
-Nom. Mam próbę o 19. to jak będe wracać to wstąpie po jakieś przekąski i cos mocniejszego -odrzekłam.
-To super.a teraz pasowało by coś zrobić dobrego na kolacje.-powiedziała Iwona
-A ja mam świetny pomysł .Zrobimy pizze . Pomozecie mi dziewczyny ?-zapytalam z uśmiechem na twarzy
-No pewnie.-przytaknęły dziewczyny ,tylko nie było odzewu ze strony Moniki.Może ona była nie zadowolona ,że mamy tulu gości.Biedactwo nie będzie mogła się drzeć w niebo głosy o byle co.
-Cz to będzia ta pyszna pizza przepisuu ciocii Aniii ?-Zapytał Igla
-Tak ten nieziemski przepis ciocii Anii - odpowiedziaalam.
Po chwili wzięliśmy się do pracy.Ja wyrabiałam ciasto,Asia kroiła pieczarki,Iwona pomidory , a Monika niezbyt zadowlona ogórki.Zmusiła ją do tego Iwona ,wysunęła argument ,że nie będzie tak siedziała bezczynnie,  w końcu ona też będzie jadła.Współpraca układała nam się świetnieDużo plotkowaliśmy na różne tematy ,a chłopaki siedzieli w salonie i oglądali jakiś mecz.Nawet Dominika nam pomogła ,gdyż stwierdziła ,że nie kręci ją oglądanie jakiś panów co biegają za jedną piłką z jednego na drugi koniec boiska i to strzelić do bramki nie mogą. To wywołało u nas duży napad śmiechu.Ale dziewczyna miała rację.Po 20 minutach pizza znalazła się w piekarniku , w tym czasie ja zmywałam , a dziewczyny szykowały talerze.W końcu pizza była gotowa .Byliśmy bardzo głodni . Opędzlowaliśmy wszystko co się dało.Nic nie zostało.Zaczęliśmy oglądać film "127 godzin" .No nawet fajny film .Troszkę nie w moim stylu.Ok.18 zaczęłam się zbierać .Poszłam do łazienki przemyłam twarz,zrobiłam lekki makijaż,zaczesałam włosy i przebrałam się po czym znalazłam się w kuchni.
- A gdzie ty się tak wystroiłaś?-zapytał mnie Igła
-A mam taką pewno sprawę do załatwienia-odpowiedziałam na jego pytanie
-A jaką?- dopytywał
-A czy ty wszystko musisz wszystko wiedzieć?-Odpowiedziałam pytaniem na pytanie
-Tak ,niechcesz mi powiedziec więc jade z tobą-uśmiechnął się cwaniacko
-O nie ,nic ci nie powiem i ze mną nie jedzieszz nigdzie Asia ze mną jedzie prawda? -zapytałam przyjaciółki ,która wlasnie weszła do pomieszczenia.
-Tak tak  chętnie przewiozę tyłek - uśmiechnęła się
-No widzisz Krzysiu wszystko załatwione.- odrzekłam
-A niech Ci będzie- powiedział
-To Asia idź się ubierać ,bo ja tylko bluza i tyle -oznajmiłam koleżance.
-Ok.
No to zapowiada się super próba . Aśka uwielbia śpiewać. Śmiechu zapewne będzie co nie miara.
-A gdzie ty się kochanie wybierasz?- zapytał Zbyszek Asii.
-A jadę z Kasią na próbę.- odpowiedziała mu dziewczyna
-A to ja z wami jadę tak jakoś nie mam ochoty patrzeć na Michała ,który się meczy z Moniką- powiedział już nie co ciszej
-Ok. Gotowi? -zapytałam.
-Tak -odpowiedzieli.
Zeszlismy po schodach na dół i skierowaliśmy się do auta.Włączyła radio i zaczęliśmy śpiewać z  Aśka różne kawałki.Zbyszek cały czas siedział.
-Wiesz Zibi jesteś spoko kolesiem, nie kłócisz się ,nie zaczepiasz.- powiedziałam .
-Hah jakie komplementy .Dzięki. No jakoś tak się złożyło.- odrzekł
-No Aśka to ma zawsze szczęscie do facetów, skrzywdź ją to pożałujesz tego , za jedno będziesz wisiał na latarni, a za drugie na drutach .-oznajmiłam .
-Ok nawet bym nie śmiał .To moje oczko w glowie.Na Asi policzkach pojawiły się rumieńce.
-I tak trzymaj- uśmiechnęłam się. Po chwili byliśmy juz na miejscu .Dawid już tam był i śpiewał .zatrzymałam ich ,chciałam zrobić wielkie wejście ,wziełam mikrofon od pana staefana i kazałam mu nic nie mówić.Następnie z głośników leciała juz piosenka.Mój partner od wokalu zaczął śpiewać wzrotke ,gdy doszedł do refrenu na salę wkroczyłam i ja śpiewając.Na jego twarzy pojawił się mega usmiech.
-No jak ja się steskniłem za moją wokalistką -powiedział i mocno mnie przytulił
-No ja też -oznajmiłam mu
-Konarski co tu robisz? -zapytał zdziwiony Zbyszek.
-O Zibi a skąd ty tu ? A co nie wolno ,widzisz trzeba się jakoś promować lubię spiewać i umiem więc co mi to tam szkodzi spróbować-odpowiedział Dawid na pytanie ZB9
-A ja do Michała przyjechałem ,ale nie miałem ochoty oglądać Moniki i wybrałem się z przujaciółkami oto stojącymi tutaj przede mną  na próbę.- odrzekł Zibi
-To super .A właśnie to jest Michalina.Moja dziewczyna-przedstawił nam dziewczynę znajdującą sie obok niego
-Hej miło cię poznać.Spokojnie nie musisz być zazdrosna ,nie jest w moim typie - podałam z uśmiechem dziewczynie rękę
-Uff to dobrze ulżyło mi - odpowiedziała dziewczyna.
Widać ,żę zna się na żartach.Wywarła na mnie dobre  wrażenie po zamienieniu tych paru słów.
Podaczs próby śpiewaliśmy duzo pisenek,wygłupialismy się ,nawet Zbyszek śpiewał . Z Asią wykonaliśmy swoją ulubioną pisenkę. Następnie musiałam zaśpiewać sama. Lubiłam to mogłam śpiewać to co czuje,wyładować się .Dawid dołączył do grupy siedzącej na trybunach.
-Zibi możesz to nagrać, ta piosenka w jej wykonaniu będzie zajebiista.-powiedział.
-Ok . Zobaczymy czy będzie warta mojej pamięci na telefonieuśmiechnął się
Uwielbiałam śpiewać tą piosenkę.Czyłam przy niej cos wyjątkowego.Po chwili z moich ust zaczęły wydobywać się słowa.Włożylam w tocałe serce.Zamknełam oczy i śpiewałam.Na koniec usłyszłam ogromne brawa .I zobaczyłam ,że grono tam siedzącyh się powiększyło.
-Nikołaj ? -zapytałam
-No hej Kasia-przywitał się .
-Hej -przytuliłam go na powitanie.
-Co ty tutaj robisz?- czekałam na odpowiedż po pytaniu,które zadałam
-A co nie cieszysz się ? A tak mamy wolne to pomyślałem ,że wpadne .- odrzekł.
-Super .Stęskniłam się.-uśmiechnęłam się.
Poćwiczyliśmy trochę z Dawidem jeszcze .I zaczęliśmy się zbierać.
-Dawid może wpadniecie do nas? -zapytałam.
-Nie dzięki  , skoczymy do Michaliny , mymy jeszcze parę spraw do zalatwienia.-oznajmił
-Ok .To pa.-Przyytuliłam go mocno na porzegnanie.Wyszliśmy z hali i skierowaliśmy się do auta.Nastepnie zkierowalismy się do centrumKupiłam najpotrzebniejsze produkty i wrócilismy do domu.
-Długo was nie było .-powiedział na wstępnie Igła
 - O Penczev co ty tutaj robisz? -zapytał.
-A przyjechałem Kasię odwiedzić.-uśmiechnął się.
-To wy sie znacie? -zapytał poraz kolejny
-No pewnie-odpowiedziałam
-A skąd?-kolejne pytanie z jego strony
-A Krzysiu czy ty musisz wszytsko wiedzieć, ważne ,że się znamy.- odrzekłam
-Ok niech ci bedzie.
Ale on jest ciekawski,zresztą cały czas taki był.Nadopiekuńczy,ciekawski.Ale i tak go kocham.To mój starszy braciszek.
-Chodżcie coś wam pokarzę!-krzyczał Zibi.
-Paczcie too nasza Kaśka śpiewa.-oznajmił Igła
-Macie co oglądać-powiedziałam.
Zibi oczywiście musiał włączyć im nagranie z próby .Nie mógł się powstrzymać.
-Zabiję cię Zibi- powiedziałam.
-Znacie może jakiś fajny film?-zapytałam po oglądniętym filmiku
-Hmmm Igrzyska Śmierci, Książe i ja -wymieniała Asia.
-O Igrzyska Śmierci nie oglądałam muszę pooglądać.-stwierdziałam.
Czas leciał nam błógo ,w końcu wszyscy rozeszli się do swoich pokoi .Ja przygarnęłam Nikołaja.
Położyłam się na jego klatce piersiowej i zaczęliśmy oglądać owy film ,który poleciła nam Asia.
Ok. północy zasnęłam.Przybudziłam się o 3 nad ranem , nie mogłam spać.Przewracał się z boku na bok,nie chciałam obudzić kolegi,więc wyszłam się napić wody. Siedziałam na krześle i dumał.Nagle ktoś wkroczył do niej .Był to Michał.Była zaskoczony moim widokiem tak jak ja jego.
-Co ty tutaj robisz? -zapytał
-Nie mogę spać a ty ?-
-Też, Penczev jest aż taki niewygodny?- zapytał ,aby mi podnieść ciśnienie.
-Bardzo wygodny a ciebie co Monika wyrzuciła?-te słowa go zatkały
Siedzieliśmy w ciszy.
-Dlaczego ty to robisz ? zapytałam.
-Ale co?
-Dlaczego jesteś dla mnie taki niemiły,próbuję załagodzić stosunki między nami,bo wiem jak cięzko jest mieszkać pod jednym dachem z kimś kogo się nie lubi . Więc czemu?-ponagliłam pytanie.
-A więc....






I jak 4 ? :P



8 komentarzy:

  1. Ej, ja chcę wiedzieć, dlaczego Michał nie lubi Kasi! Fajna imprezkę mieli, tak nawiasem mówiąc ;)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. W takim momencie? ;c dodaj szybko nastepny bo jestem ciekawa co Michal powie ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super.Czekam na następny
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaaaj ja :D No kurcze co Michał ma do Kasi ? no i co on odpowie ? :D
    Czekam za kolejnym :D :*

    http://zakochana-para.blogspot.com - zapraszam ;*

    OdpowiedzUsuń