Strona Główna

wtorek, 20 maja 2014

25.

-No mów!- pośpieszałam go .
- O co wam ostatnio poszło ? Chciał cię przelecieć? –zapytał.
-No tak , ale co ma z tym wspólnego ?
-Tym razem by do tego doszło.
-Niby czemu ?
-Słyszałem jak rozmawiał z kimś przez telefon.
-No i co z tego?
-To z tego ,że była ona dość dziwna jak dla mnie.
-Co on takiego mówił? I niby kiedy to słyszałeś?
- Jak wchodziłem po schodach ustaszem go , postanowiłem się zatrzymać, rozmawiał z kimś przez telefon ,mówił ,że to ten dzień ,że w końcu to zrobi ,a ona za wszystko zapłaci i jak ten kolega też, będzie chciał bzyknąć to ma wpaść na krakowską 8 .
-Skąd wiedziałeś ,że to o mnie chodzi ?
-Bo on to powiedział.
-Teraz nagle ?
-Co mam ci powtórzyć te wszystkie obelgi , wyzwiska? -uniósł się .
-Nie musisz. Nie wierzę w to.
- Niby dlaczego to zrobiłem ? Bo chciałem cię bronić, tak jak ty mi kiedyś pomogłaś.
-Dziękuje- westchnęłam z zaszklonymi oczami.
Nie wierzę w to .Kolejna raz oszukana. Jaka ja jestem łatwo wierna . , ale tego nie zmienię, ja tak nie umiem. Może i jestem twarda na zewnątrz ,ale wewnątrz bardzo delikatna, wrażliwa na słowa ,czyny , ludzi ,zachowanie. Po tym co już przeszłam nigdy nie będę to samą dziewczyną ,która zawsze się uśmiecha.
Michał przysunął się i mnie przytulił .Pocałował w skroń i delikatnie po niej głaskał. Nie opierałam się, chociaż wiedziałam, że nie mogę tak łatwo zapomnieć tego co powiedział ,co zrobił mi i Zbyszkowi, ale właśnie wtedy potrzebowałam kogoś do wsparcia, a Krzysiek był daleko.
-Ludzie tak szybko się nie zmieniają ,mogą jedynie zmienić swoje zachowanie, ale nigdy nie zmienią charakteru.
-Masz rację , dziękuję.
Siedzieliśmy w takiej pozycji ,dłuższy czas, potem poszłam wziąć prysznic , a Michał po mnie .Czyściutcy włączyliśmy horror na DvD pod tytułem „ Bez litości”
Może to nie do końca horror ,ale momentami się bałam ,a nieraz to bardzo uśmiałam .Myślałam, że zejdę ,gdy babka obcięła facetowi fiuta i wsadziła do buzi. Od razu przypomniałam sobie o naszej umowie ze Zbyszkiem. Właśnie Zbyszek, może powinna o tym porozmawiać z Michałem .Oczywiście ja zawsze muszę być najmądrzejsza.
-Michał ?
-Tak ?
-Ja wiem to nie moja sprawa. Ale to jest chyba nie porządku to co powiedziałeś do mnie , a w szczególności do Zbyszka ,wiesz jak on się wtedy czuł .
Kubiak spuścił głowę i głośno westchnął.
-Wiem. Byłem wtedy piany ,wkurzyło mnie to z tą Olką ,co na każdą dziewczynę będziesz tak reagowała ?Jebło ci wtedy ? Nie mogę sobie życia ułożyć? A na dodatek jeszcze Zibi wyjechał z Moniką ,no wam się  już wszystkich w dupach poprzewracało !
-My chcieliśmy tylko pomóc.
-Nie potrzebuję waszej pomocy ,dam radę sam.!
Co ja mogłam poradzić ? Nic. Wstałam i skierowałam się do pokoju.
Położyłam się na łóżku i przytuliłam się głowę do poduszki. Nie mogłam spać,cały czas myślałam o tym głupim wydarzeniu. Nie miała komu się wyżalić. Wzięłam więc telefon do ręki i w kontaktach wyszukałam nr do Ignaczaka. Nie liczyłam ,że odbierze ,bo było późno, ale po 2 sygnałach usłyszałam jego głos w słuchawce
-Cześć malutka.
-Hej.
-Coś się stało ,że dzwonisz?
-A musi się coś dziać ,żebym zadzwoniła ? Nie mogę tak o dowiedzieć się co tam u ciebie ?
Znał mnie na wylot ,ja nigdy do niego nie dzwonię ,aby zapytać o takie pierdoły .Dzwonię tylko z problemami, zapewne się już przyzwyczaił.
-Wiesz co , co jak co mnie nie oszukasz.Co się stało ?
-Powiedz mi jak to jest ,gdy zaufasz osobie kolejny raz ,a ona cię zawiedzie ? Na moim przykładzie.
Po drugiej stronie cisza.
-Aż tak źle?-zapytałam
-Nie tylko zaskoczyłaś mnie tym pytaniem.
-Czyli jak ?
-No jesteś zawiedziony ,nie masz chęci do życia , czujesz się upokorzony, tak jakby ktoś wił ci nóż w plecy.
-Ty się tak czułeś? Jak ja to zrobiłam?
-Nie.
-Nie ? To jak ?
-Bardzo się nie załamywałem ,bo wiedziałem ,że i tak wrócisz .Nie masz nikogo więcej, musisz ,się przecież komuś wyżalić .Ufasz ludziom ,ale nie tak bym im się zwierzać .
-Mój wielkolud. Nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała ,żebyś był blisko mnie.
-Ja też. To ja kończę ,bo jutro mam trening rano. Dobranoc Malutka .
-Dobranoc- westchnęłam i odłożyłam telefon.
Odwróciłam się na brzuszek i zasnęłam .Zaczął mi się coś śnić:

Jechałam z moją rodziną samochodem ok. 100 km/h. Rozmawialiśmy na temat moich ocen, o szkole i na wiele innych tematów. Droga którą jechaliśmy była pusta, choć jechaliśmy przez duże miasto. Dziwiliśmy się czemu w godzinach szczytu nikogo nie ma w mieście, była tylko pustka i cisza. Nagle zza jakiegoś budynku wyszedł wielki zółw i zaczął nas gonić. Mój tata zaczął jechać jak najszybciej sie tylko dało, lecz żółw był coraz bliżej. Baliśmy się niesamowicie. Nagle moja mama nacisnęł jakiś guzik i samochód uniósł się w powietrze, a wściekły żółw został na ziemi. Lecieliśmy nad miastami, jeziorami, rzekami, gdy nagle zaatakował nas orzeł. Teraz byliśmy już pewni, że zginiemy w jego szponach, lecz nasz samochód zaczął spadać w dół. Zaczeliśmy krzyczeć: " Ratunku, ratunku!". Spadaliśymy do wody, a nasz samochód zamienił się w okręt podwodny. Nie wiedzieliśmy czy mamy się cieszyć czy mamy płakać. Znaleźliśmy się w kropce. Płyneliśmy jakieś dwie godziny. Nikt sie nie odzywał, ponieważ każdy myślał nad minionymi zdarzeniami. Po jakimś czasie usłyszeliśmy dziwne odgłosy, to były piranie. Zaczęły osiadać nasz samochód. Ich pisk był nie do wytrzymania. Moja mama i mój tata zemdleli. Zostałam sama z piskiem piranii.


I jak 25 ? :p Przepraszam ,że tak długo ,ale zbyt czasu nie miałam ;/ Szkoła i w ogóle. Powoli zaczyna się wyjaśniać ta cała historia z Pawłem zobaczymy co dalej .;p Do następnego :P Pozdrawiam :*

Komentujesz= Motywujesz :P

21 komentarzy:

  1. Pierwsza! :D
    Rozdział śiwetny:)
    Oby się pogodzili z Michałem ;)

    do następnego pozdrawiam :*

    A tak wgl to ten Paweł nie podobał mi się już od samego początku. Ale zobaczymy, co z tego wyjdzie pa!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa jak dalej będzie ze Zbyszkiem i Michałem. Paweł to skończony debil. Sen był ciekawy. Jestem ciekawa co się dalej stanie. Pozdrawiam:* zapraszam do mnie http://this-is-my-life-with-my-volleyball.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już mówiłam, że Paweł to idiota -.- Znowu chciał też sam numer wykręcić. czułam, ze tak będzie i obstawiam, ze on dalej nie odpuści. Mam nadzieję, że Michał w końcu się ogarnie i przeprosi Zibiego i pogodzi się tak definitywnie z Kaśką, bo chyba wcią zsą na etapie wojny, jak wnioskuję. Było okej i na końcu znowu kłótnia o Olkę...
    Pozdrawiam ;*
    Dodasz cos szybko? Baaardzo cię proszę <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejmy nadzieję;p Jutro i specjalnie dla ciebie :D Do następnego ;*

      Usuń
  4. Postać Pawła od początku była bardzo tajemnicza i nie wzbudzała u mnie sympatii. Mam nadzieje, że teraz zacznie się wszystko układać. Oby Kasia i Michał mieli lepszy kontakt i oby Michał pogodził się ze Zbyszkiem. Czekam na kolejny pozdrawiam Nika :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszą się pogodzić ! Zdecydowanie :)
    zapraszam do mnie
    http://moje-zycie-to-siatkowka.blogspot.com/2014/05/siedem.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny rozdział.
    Paweł okazał się być totalnym dupkiem po raz drugi... Idiota.
    Czekam na kolejny i pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Sen... zwariowany-jak to sny
    Pawel od razu wydawal sie byc jakis nienormalny.
    Mam nadzieje, ze Michal pogodzi sie z Kasia i Zibim
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam nadzieję, że Michał się pogodzi z Kasią.
    Fajny rozdział, ale czemu taki krótki?!!!!! ;* <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbyt szybko bym zakończyła bloga . Do następnego ;p

      Usuń
  9. Rozdział boski *,*
    Oby Michał szybko pogodził się z Kasią i Zbyszkiem.
    Mam nadzieję,że wreszcie zakopią wojenny topór ;)
    Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszą się pogodzić,muuuuuszą :) pozdrawiam,czekam na kolejny a w międzyczasie zapraszam na 18 do mnie :)

    OdpowiedzUsuń