Strona Główna

środa, 28 maja 2014

28

Kolejny tydzień zleciał bardzo szybko. Nie wiarygodne ,że czas tak szybko leci. Wczoraj była sobota a dziś już następny poniedziałek .Jak zwykle wstałam ,ubrałam się i zaczesałam . Ruszyłam do kuchni , tam wraz z Kubiakiem zjedliśmy pyszne śniadanie ,które on przyrządził . Muszę przyznać, że świetnie radzi sobie w kuchni , a jest nie wielu takich mężczyzn. Na szczęście Paweł musiał gdzieś wyjechać , to nie musiałam oglądać tej krzywej mordy . Przepraszam za wyrażenie ,ale jak inaczej nazwać chama ? Tak więc po skończonym śniadaniu wybraliśmy się na trening . Dziś mieliśmy razem. Może uda mi się trochę pograć. Po chwili gotowi i zwarci byliśmy na hali i rozciągaliśmy się . Nagle w glośnikach rozległ się czyjś głos. Tak jak przypuszczałam należał on do Olki. Mogła by czasem. mówić trochę ciszej w szatni , bo bardzo szybko się ujawnia .
Dobrze wiedziałam co kombinuje , ruszyłam więc do schowka po drugj mikrofon. Gdy weszłam na salę,akcja się zaczęła. Olka stała na środku hali .
- Michał widzisz byłam z tobą tylko dla szpanu, nic dla mnie nie znaczyleś, jesteś skończonym idiotą! Nigdy jeszcze nie zmarnowałam tak czasu ,zawiodłam się .! Jak nigdy .! Jesteś zwykłym oszustem, który tylko wykorzystuje innych ! Ja głupia ci zaufałam ! Wstydź się!- krzyczała do mikrofonu Olka .
- Co ja takiego zrobiłem !? - warknął Kubiak.
- Właśnie co ?!- do dyskusji włączyłam się i ja.- Bił? Zgwałcił ? Wywiózł? A może był kiedy go potrzebowałaś?
- Nic ci do tego !- odszczeknęła .
- A właśnie ,że do tego ! Bo nie oskarża się osoby za coś czego nie zrobiła! Jak widać jesteś zwykłą oszustką!
- Skąd możesz ,że tak nie było !
- Znam Michała na tyle by ocenić i stwierdzić do czego jest zdolny .
- Uważaj bo ci uwierzę!
-Nie chcesz nie wierz! Ja wiem co kombinujesz !
-Tak ? A o niby skąd ?!
-Jak byś była choć trochę mondrzejsza ,to byś mordy na całą szatnię, nie darła i nie opowiadała co masz zamiar zrobić.! Świetnie ,żeście sobie to z Pawłem wykąbinowali .On mnie upokorzy , ty Michała i wszystko będzie ok ? Prawda ? Wiesz i udało się , tylko zapomniałaś o jednej rzeczy , ja się nie dam złamać!  A Misiek tak ! Możesz mówić,co chcesz, robić co chcesz , słowa mogą boleć, ale nigdy mnie nie złamią . !
- Hmm myślałam ,że szybciej się skabczysz !
-No widzisz ! Nie jestem taka bystra jak ty ! Czemu to wogle zrobiłaś?
- Ty też upokorzyłaś Pawła ! Kubiak tez! A on co wam zrobił,że go tak traktujecie !?
- Czy normalny człowiek tak się zachowuje! Spycha ze schodów ,knuje za plecami ! Chce przelecieć ,nie zwarzając no to co czujesz !
-Nie masz prawa tak o nim mówić! Nie znasz go !
-Znam ,.
-Nie do końca !
-Masz rację, nie do końca , myślałam ,że go znam !
- No właśnie !
W tej samej chwili na salę, wkroczyli trenerzy .Gdy nas zobaczyli od razu z twarzy zszedł im uśmiech .
- Co tu się dzieje ?- zapytał wkurzony pan Stefan.
Cisz, nikt nie chciał się odezwać ,nikt nie miał odwagi.
-Kaśka i Olka po treningu , zostajecie. I sprzątacie całą salę , do tego jeszcze 50 kółek i zapraszam na rozmowe!-rzekł trener.
Na treningu mieliśmy taki wycisk , o takim to tylko marzyć.Na szczęście , wszystko mi wychodziło ,a Olce nie i trener był dla mnie ciut milszy. Po skończonym trening udałyśmy się do gabinetu , pana Stefana , na którym oczywiście nie obeszło się bez kazania , morałów i innych dupereli.
Po rozmowie , odbębniłyśmy karę i wzięłyśmy się za sprzątanie . Gdy zamiatałam obok pojawił się Kubiak .
- Co ty tutaj robisz ?- zapytałam zaskoczona.
- Przyszłem ci pomóc .- uśmiechnął się.
- Nie trzeba.
-Trzeba.- podszedł do mnie i przytulił
-Dziękuje .
I tak szybko się uwinęliśmy i w dobrych humorach wrociliśmy do domu . Ja zrobiłam obiad no i szybko go zjedliśmy .
Potem wybraliśmy się do kina i na lody .Gdy wracaliśmy , zadzwonił mój telefon , odebrałam .
-No hej Krzysiu co tam ?
- A no cześć a wiesz nic ciekawego , pomyślałem ,że może wpadniesz na wakacje co ?
- A wiesz czemu nie ? Masz sprawę prawda ?
-Nie czemu ?
- Tak tak za dobrze cie znam .
-Oj tam
-Jaką?
- Pogadamy jak przyjedziesz .
-Ok .Pa
-Pa.
Widać ,że coś go gnębiło , kurczę,czemu on musi być tak daleko .Chcę mu pomóc , w następnym tygodniu wsiadam samochód i jadę.
Resztę wieczoru spędziliśmy w swoim towarzystwie, oglądając TV . Zmęczona odpłynęłam .

I jak 28 ? Mam nadzieję, że się podoba . Wstawiam dziś bo nie wiwcz czy będę miała czas . Pozdrowienia z Warszawy .<3

Komentujesz =Motywujesz :D

15 komentarzy:

  1. takie olce to tylko kudły powyrywać można, bo szkoda czasu i nerwów.
    dobrze, że Kaska z Michałem się dogadują. ;)
    pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta Olka to jakaś ułomna jest.Ja bym jej chętnie wygarnęła ;)
    Ciekawe co tam u Krzyśka ;)
    Ciekawa jestem też,kiedy Michał i Kasia się do siebie zbliżą,ale tak zbliżą,zbliżą.Wiem,dużo wymagam :)
    Pozdrawiam i czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasia z Michałem muszą być razem,
    a Olka jakaś opentana,
    czrkam na następny rozdział,
    pozdrawiam. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny jak zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. suuuuuuuuuper:))

    OdpowiedzUsuń
  6. grrr, Olka -.- Jak ona mnie denerwuej! I pewnie dalej nie odpuści. Żeby tylko nie przegięła za bardzo.. i ciekawi mnie, co męczy Igłe. Oby nic powaznego.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo się ciesze ze Kasia i Michał tak dobrze się dogaduja. Mam nadzieje że u Igły nic poważnego się nie dzieje. Czekam na kolejny Nika ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta Olka to jakaś psychiczna jest ! Strasznie tacy ludzie irytują...
    Ciekawe, co tam Krzysiek chciał, ma jakieś problemy? Oby nie...
    Czekam i pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. ŚWIETNY rozdział . Zapraszam na 5 rozdział
    http://this-is-my-life-with-my-volleyball.blogspot.com/
    Pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń