Strona Główna

sobota, 7 czerwca 2014

32.



Rano sprytnie wyślizgnęłam się spod ucisku Igły , tak ,aby go nie obudzić. Poszłam do łazienki ubrałam się i uczesałam. Następnie udałam się do kuchni .Zrobiłam śniadanie. Po chwili dołączyli do mnie Igła i Kubiak. Ten drugi coś w nie humorze. Wziął talerz i usiadł przy stole nic nie mówiąc. Krzysiek zaś przywitał się ze mną całując mnie w policzek .

- Co mu się stało?- zapytałam cichutko Ignaczaka.

-Nie wiem – odpowiedział.

W tym samym momencie dołączyliśmy do niego. Rozmawialiśmy ,a on nic.

- Co się stało ?- zapytałam go.

-Nic – odpowiedział.

-Jak nic ,przecież widzę.

-Kurwa nic !- krzyknął i gwałtownie wstał od stołu udając się do swojego pokoju.

-Niech go szlak trafi !- uniosłam się.

-Jak nie chce to niech nie mówi.-rzekł Ignaczak.

-Wczoraj był całkiem inny.

-Po prostu ma zły dzień.

-Może i tak.

-No nie Mart się.

- OK.

W tej samej chwili ,ktoś zapukał do drzwi. Poszłam otworzyć . W drzwiach znajdowała się Olka. No pewnie przyszła robić mi wyrzuty.

-Jesteś z siebie zadowolona?!- zapytała zdenerwowana.

-Co ja ci zrobiłam ? Miałam pozwolić na to by mnie zgwałcił ?!

-On jest chory.!

-Jak bym wiedziała to całkiem inaczej bym z nim postępowała!

- Jak? ! Unikałabyś go ?! Czy co ?!

- Na pewno nie unikałabym!

-Tylko ?

-Uważała na to co mówię i robię.!

-Aha!

-Czemu go ukrywałaś?!

-To w końcu mój brat no nie !

-W ten sposób na pewno byś mu nie pomogła.!

-Dobra skończ!

-W takim razie żegnam !

-Cześć!

-Cześć!- powiedziałam i zamknęłam drzwi.

Jeszcze jej tu brakowało. No w sumie to jej się trochę nie dziwię. Chroniła brata. Ja też bym tak postąpiła. Kurde cały czas gnębiło mnie co dzieję się z Kubiakiem. Poszłam więc bez zastanowienia do jego pokoju. Zapukałam i usłyszałam proszę . Weszłam w głąb po mieszczenia. Leżał na łóżku. Usiadłam obok niego, pogładziłam go po plecach.

- Michał co się stało?- zapytałam .

Właśnie w tym momencie usiadł i siedział naprzeciwko mnie.

- Przyjechał Igła poszedłem w odstawę. No nie ?

- Nie. Czemu ?

-Jak to nie ? Cały czas z nim rozmawiasz, przytulasz , dziękujesz, śmiejesz i wygłupiasz.

- O co ci chodzi ? O to ,że chcę zapomnieć o tym co się stało?

- Nie . Po prostu mnie to boli , bo nawet mi nie podziękowałaś.

-Dziękuje.

-Ależ proszę .

-Podziękowałam.

-Nie no dzięki wielkie po prostu. Bo jakby nie ja to nie wiadomo jakby to się skończyło.!

-Dzwoniłam do Krzyśka!

- Ile się jedzie z Rzeszowa do Jastrzębia? 6 godzin .

-Nie przesadzaj.

- Ja przesadzam . Traktujesz mnie jak Miśka pluszowego , którego przytulasz jak masz problemy.

-Nie musiałeś mi pomagać.

-Byłem ci to winny.

-Teraz jesteśmy kwita.

-No jesteśmy.

- To chyba dobrze.

- Nom.

On miał rację potraktowałam go jak zabawkę. Czułam się z tym źle. Ale ja już tak mam pierwszo robią ,a potem żałuję. W tym momencie po policzku spłynęła mi łza . Kubiak to zauważył.

- Nie płacz. Nie chciałem zrobić nic złego.

-Nic nie zrobiłeś.- chciałam wstać, ale chwycił mnie za rękę i przyciągnął do siebie, następnie przytulił. Uwolniłam się, ale nadal trzymał moją rękę.

-Zrobiłem , bo płaczesz. Ja się też źle czułem jak się mną tak zabawiłaś.

- Wiem przepraszam.

- Ja też przepraszam.

Zbliżył się bliżej . Jego twarz była bardzo blisko mnie. Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy. W jednej chwili nasze usta złączyły się w namiętnym pocałunku.

Po dłuższym momencie oderwaliśmy się od siebie i uśmiechnęliśmy . Z salonu dobiegały jakieś krzyki. Przecież nikogo się nie spodziewaliśmy.

-Co tam się dzieje?- zapytał.

-Chodź zobaczymy.- powiedziałam.

Wyszliśmy z Kubiakiem z pokoju i od razu skierowaliśmy swoje kroki do pomieszczenia ,skąd dochodziły krzyki.

W salonie znajdowała się cała rodzina Ignaczaków.

- Co tu się dzieje – zapytał Dziku.

-Jesteśmy nie widać !- oburzyła się Iwona.

-Nie tym tonem ok. ?- rzekł Kubiak.

-Dobra.

- PO co przyjechałaś.?- zapytałam.

- Krzysiek ja niechęcę się z tobą rozwodzić , nie chcę ciebie stracić.

-Jak na razie robisz wszystko by tak było.

- Ja wiem przepraszam.

-Mniejsza z tym . Co ci Kaśka zrobiła ,że ją tak potraktowałaś ? przecież zawsze ją lubiłaś.

-Naprawdę nic.

-To czemu tak się zachowałaś ? Czemu kazałaś mi to powiedzieć.?

-Nie mogę ci teraz powiedzieć.

- To jak będziemy sami , chodź na spacer.

-To nic nie da nie mogę.

- Co znowu ukrywasz? I nie niby nie chcesz mnie stracić.

Ja tylko z Kubiakiem przysłuchiwaliśmy się wymianie zdań jakie prowadziło małżeństwo.

-Nie chcę , ale nie mogę.

-Już wiem o co chodzi .- powiedziałam.

- O co ?- zapytała równocześnie cała trójka.

- Był u ciebie prawda? –zapytałam Iwony.

- Tak. Skąd wiedziałaś?- zapytała.

- W końcu minęło już 6 lat. Nie wierzyłam, że tak porostu odpuści. Wrócił.

- Ale kto ?- zapytał Igła.

- Nie ważne,.- odpowiedziałam.

- Znowu jakieś tajemnice.- oburzył się.

- Kasiu ja cię bardzo przepraszam ,ale ja się naprawdę boję , nie wiedziałam co mam robić.

- Rozumiem cię . Chodź tu do mnie.

Przytuliłam ją mocno.

-Mam rozumieć ,że między nami wszystko porządku ?- zapytała.

- No jasne.

-To świetnie.

-No super. Ale czy możecie nam to wszystko wyjaśnić.?- zapytał Ignaczak

-Jeszcze nie teraz. –odpowiedziałam.

- O nie w tym momencie wszytko mi wyjaśniasz- powiedział groźnie Kubiak.

-Nie. –powiedziałam stanowczo.

Długo się nie zastanawiał. Przerzucił mnie przez ramię i wyniósł z mieszkania. Moje rzucanie i krzyki nic nie dały. Dopiero na gdy wyszliśmy z bloku postawił mi=nie na ziemię.

- Słucham – rzekł

- I tak nie zrozumiesz.

- Skąd wiesz?

- Bo wiem.

-Nawet nie spróbowałem.

- I nie spróbujesz.

- Jeziorko jest blisko- poruszał charakterystycznie brwiami i podniósł mnie.

- Ej no .!- oburzyłam się.

- Mów.

- No dobra.

-Ok.

No i zaczęłam . Było to dla mnie bardzo ciężke. Mocno wtedy to przeżyłam ,ale nie powiedziałam mu całej prawdy.

-Byłam kiedyś z takim Tomkiem, ale z nim zerwała, bo mnie skrzywdził . No i nie mógł tego przeboleć. Wyjechał . Teraz wrócił i mści się na Ignaczakach , bo to obi mi wtedy pomogli. Groził Iwonie, że jeżeli będą ze mną utrzymywać kontakty to ich skrzywdzi. No i Iwona się przestraszyła i próbowała się ode mnie odciąć.

- Ahaa to o to była ta cała checa.

- To jak widzisz. Idiota.

- Mocno cię skrzywdził.

- No trochę.

- Dobra nie gadajmy już o tym . Chodź zabieram cię na zakupy.

-Ale ja nie mam przy sobie pieniędzy.

-Ale ja sponsoruję.

-Nie ..

- Chodź nie marudź.

- NO dobra.



Wsiedliśmy do samochodu i po 15 minutach byliśmy pod galerią. Świetnie się bawiłam. Michał ma dobry gust i zajebiste poczucie humoru. Naśmiewał się z różnych ubrań, które zbyt piękne to nie były.

Właśnie weszliśmy do sklepu z sukienkami.

Michał wybierał ja przymierzałam.

W tym samym momencie podeszła do mnie sprzedawczyni.

- Może mogę pani w czymś pomóc?- zapytała.

- Nie dziękuję.

- Wiedzę, że ma pani pomocnika.

-Tak – uśmiechnęłam się.

- Pani chłopak ma dobry gust.

Michał to usłyszał i na mnie popatrzył zdzwoniony.

- No świetny jest prawda?

-Ile bym dała by takiego mieć .

- Znajdzie Pani kiedyś takiego.

-Oby. Dobrze nie przeszkadzam.



Ile ja bym dała, żeby takiego mieć. Cały czas spotykam jakiś debili , jeden uciekł z psychiatryka , drugi to szkoda gadać.

Podszedł do mnie Michał.

- No Ładnego masz tego chłopaka.- zaśmiał się.

- Ósmy cud świata po prostu.

- A jak.

Ostatecznie postawiłam na tą , która najbardziej mi się podobała.

Kupiłam jeszcze parę rzeczy: bluzkę, sandałki i spodenki. Nie odpuściłam Kubiakowi, on też sobie kupił koszulę , spodenki i buty. Zadowoleni wróciliśmy do mieszkania.

- No gdzie wyście tak długo byli ? –zapytał na wstępie Igła.

- Na zakupach – powiedziałam entuzjastycznie.

-Eeee no nie pogada Dziku .- zaśmiał się Libero.

- No wiadome – odpowiedział przyjmujący .

- Powiedziałaś mu wszystko? – zapytała mnie Iwona

- Tak , a ty ?

- Też .

- Czemu mi ona od początku tego nie powiedziała ?- zapytał Igła.

- Bała się.

- Pomógł bym jej.

-Dobra koniec tematu.

- Chodźcie na obiad. – rzekła Iwona.

Wszyscy w Dorych humorach ,zjedliśmy obiad i udaliśmy się przed telewizor.

- Tato pójdziemy do kina?- zapytała Dominika Krzyśka.

- No w sumie czemu nie . Idziemy ? – zapytał całego towarzystwa.

-Tak!!- krzyknęli dzieci entuzjastycznie.

Po dłuższym momencie byliśmy już w środku i wybraliśmy się na Rio 2 . Wszyscy , nawet my jesteśmy dziećmi. Dziecko to stan ducha . Po zakończonym spektaklu poszliśmy na lody. Tym razem to ja mu kupiłam . Podziękował mi całusem .

Rodzina Ignaczaków dziwnie na nas popatrzyła.

- No co ?- zapytałam.

-Wy .. wy jesteście razem ?- zapytał Igła.

My popatrzyliśmy na siebie i w tym samym momencie wybuchnęliśmy śmiechem .

- Nie – odpowiedziałam śmiejąc się .

- Tylko dobrymi przyjaciółmi prawda Kasiu?- zapytał Kubiak.

- No jasna rzecz.- pocałowałam go w policzek.

- Ufff to dobrze , bo myślałem ,że już Dziadkiem zostanę.

-Ty sobie za dużo nie wyobrażaj – skarciłam go.

- Spokojnie Igła , jak coś to zadzwonię, że potomka robię.- zaśmiał się Dziku

-Hah ok.

-Ejjj ..- oburzyłam się

- No no , żartowałem- również pocałował mnie w policzek

- Fuuu – oburzyły się dzieciaki.

- Haha- zaśmieliśmy się wszyscy.

- Ile czułości – zaśmiał się starszy Ignaczak.

- Bo my umiemy być romantyczni – objął mnie ramieniem Kubiak.

- A jak .- powiedziałam.

W dobrych humorach wróciliśmy do domu. W takich też poszliśmy spać. JA musiał ustąpić im pokoju. Poszła więc spać do Kubiaka. Przytuliłam się do niego. Czułam się wtedy taka bezpieczna. Doceniona. Rozmarzona zasnęłam.

Gdy się obudziłam wszyscy byli już na nogach. Ubrałam się więc i zaczesałam . Zjedliśmy śniadanie . Po spędzony jeszcze wspólnie czasie pożegnaliśmy się z rodziną Ignaczaków.

- No nareszcie – powiedział Michał opadając na kanapę.

- Haha ,aż tak źle.?

- Masakrycznie.

- To może ci to jakoś wynagrodzę.?

- Pomyślmy… To może buziak..

- Eeee tak cienko ..

- Czyli mogę liczyć na szybki numerek – poruszał charakterystycznie brwiami.

-Haha niee..

-Ejjj- Oburzył się.

- To może być ten buziak ..

- I do tego pójdziesz ze mną na imprezę do Małego .- uśmiechnął się dziku.

- Ech niech Ci będzie.

Wystawił usta na całusa. Ja delikatnie musnęłam jego wargi.

- Co tak cienko.?

W jednej chwili chwycił moją twarz i zachłannie zaczął całować.

Nie opierałam się. Gdy zabrakło nam powietrza oderwaliśmy się od siebie.

- O której ta imprezka.? – zapytałam.

-O 20 .

-To mogę się iść szykować.

-Przecież dopiero 18.

- To nic. Akurat się wyrobię i założę to sukienkę co mi wybrałeś.

- Ok.

Wzięłam prysznic. Wysuszyłam włosy i ułożyłam oraz nałożyłam na sienie sukienkę od Michała i baletki, by było mi wygodnie. Zrobiłam także lekki makijaż i gotowa wyszłam się pokazać Kubiakowi. Na mój widok zagwizdał z wrażenia.

Następnie on udał się do łazienki. Również założył strój wybrany tym razem przeze mnie.

Gotowi wyszliśmy z mieszkania i wsiedliśmy do taksówki, która już na nas czekała.

Z uśmiechem n twarzach przekroczyliśmy próg mieszkania Małego . Przywitaliśmy się ze wszystkimi . Poznałam partnerki siatkarzy. Najbardziej przypadła mi do gustu Milena , dziewczyna małego. Świetnie mi się z nią gadało , mieliśmy dużo wspólnych tematów. Tak jak ja lubi oglądać „M jak miłość” i czytać romanse. Zabawa trwała w najlepsze , póki nie pojawiła się Monika. Jej brzuch był już dość widoczny. Obmacywała się z tym fagasem ,z którym zdradziła Michała. W jednej chwili podszedł do mnie Kubiak .

- Możemy iść do domu ?- zapytał.

-Nie możesz uciekać.

-Możemy ?

-Ok.

-Taksówka już czeka- oznajmił.

Po 3 godzinach dobrej zabawy byliśmy w domu .Ja poszłam się wykąpać ,a Michał zrobił nam kolację. Zjedliśmy ze smakiem, jednak nie odzywaliśmy się do siebie. Następnie Kubiak zajął łazienkę.

Gdy wyszedł ja stanęłam przed nim z poduszką pod koszulką udając ciężarną.

- Co ty wyprawiasz?- zapytał rozbawiony.

- Jestem twoją ciężarną dziewczyną.- pociągnęłam go za rękę do sypialni.

-Kaśka oszalałaś.?

- Nie ..- uśmiechnęłam się.
-Chodź tu do mnie gubasie.


Mocno mnie przytulił i pocałował czule.

-Dobrze że jesteś.- powiedział.

-Ty też.

Położyliśmy się na łóżku . Ja się mocno w niego wtuliłam .

- Dobranoc Księżniczko.-usłyszałam i pocałował mnie w skroń.

- Dobranoc Ropucho.

-Ropucho ?- oburzył się i w jednej chwili znajdował się już w pozycji siedzącej.

-Rycerzu..

-Już lepiej.

Ponownie się w niego wtuliłam i po chwili Morfeusz zabrał nas do siebie.





No i jest 32.;p Co sądzicie? Przepraszam ,że tak późno ,ale miałam problemy z kompem, ale na szczęście się naprawił xd

Miał być długi jest długi. W Wrodzie zajął mi 10 stron. Mam nadzieję ,że dużo xd

Jutro meczyk <3 Wygramy ? No jasne ,że tak ;p

Ps. Julka dzięki za zdjęcie ;D

Ps 2.Aga dzięki za poganianie.;D

Do następnego .;p Pozdrawiam;p





KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ

27 komentarzy:

  1. To jest zdecydowanie mój ulubiony rozdział! <3 Ale troszeczkę nie ogarniam. To Kaśka z Michałem są razem, czy nie? Wgl to oni są tacy mega słodcy <3 Jak baaardzo szybko nie dodasz rozdziału to będę smutna! Albo taki mały szantażyk zastosuję. Dodam rozdział dopiero wtedy, kiedy ty . Umowa stoi? :D
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie są ^^ O tyyy... jak możesz ! No wiesz? ! No menda poprostu menda ^^ Sfochana ksiązniczaka ^^
      Do następnego ;p

      Usuń
  2. No nareszcie mnie wysłuchałaś! W końcu długi rozdział dziękuję dziękuję dziękuję ;* i do tego jaki słodki ^^ dobrze że się wyjaśniła sprawa z Iwoną ale w relacjach Kaśki z Michałem się pogubiłam.
    Czekam na następny oby był jak najszybciej bo też czytam bloga Agnieszki i ten szantaż jest nie fair ale co zrobić :* xd
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni są przyjaciółmi .:p. Bo to je menda :p do nastepnego :p

      Usuń
    2. Ej, co to za obgadywanie? :D

      Usuń
    3. Oj tam takie tam babskie pogaduchy :P

      Usuń
  3. Mam prosze pania oszczednosci.Bedziemy wiercic dziure ^^ Tak wiec castorama blisko ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział świetny i dłuuuuugi :D
    Coś mi nie pasowało.Iwona tak bez powodów,by nie lubiła Kasi.Dobrze,że wszystko się wyjaśniło.Kasia i Michał są tacy słodcy *,*
    Ja wiem,że są przyjaciółmi,ale może kiedyś... ^^
    P.s.
    Chodzący ideał nieprawdaż ? :D
    Pozdrawiam,buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No moze kiedys lp
      Ps. Taki mrrraśny<3
      Do nastepnego :p

      Usuń
  5. Świetny rozdział :) Bardzo się cieszę, że Iwona doszła do porozumienia z Krzyśkiem i Kaśką. Michał i Kasia zbliżają się do siebie co mnie mocno cieszy. Czekam na kolejny Nika ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział, czekam na następne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak tak tak! Wszystko jest na dobrej drodze ;DD Iskrzy między nimi i dobrze ;)) Muszą być razem ;)) Co do Ignaczaków to cieszę się, że wszyscy się pogodzili.
    Rozdział suuuper długi oby więcej takich;D

    pozdrawiam i życzę duuuużo weny na takie rozdziały ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Usmialam sie jak nie wiem.
    Dlugi rozdzial co sie niezmiernie podoba!
    Kasia tak wiele przeszla.... szkoda jej
    Iwonie sie nie dziwie takiego postepowania.
    Krzys i Michal to najlepsi przyjaciele jacy mogli sie trafic. Dobrze, ze sa z Kacha na dobre i na zle.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Długi rozdział :D
    I bardzo mi się podoba:D
    Czekam aż oni będą razem . boo ..... oni w końcu są razem czy nie ? :D
    Pozdrawiam i czekam na nn :P
    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nareszcie wszystko się wyjaśniło. To w sumie dobrze, nie?
    Długi rozdział ^^ Lubię to :)) Więcej takich, bo ten jest serio mega świetny ;D
    No i Kasia i Misiek *.* Fajnie, że są razem :DD To też lubię :))
    Pozdrawiam i do następnego ;3

    OdpowiedzUsuń
  11. jejku Zajebisty pisz częściej takie długie rozdziały bo boskie ci wychodzą <3 niech oni bd razem proszę . czekam z niecierpliwością na nową część i mam nadzieję że też taka długą :**

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozdział dłuuuugi, Karolina wie co dobre :D
    Misieeek ideał :3
    Może kiedyś będą razem, moooże.
    POZDRAWIAM ;p

    OdpowiedzUsuń
  13. BOŻE! ONI MUSZA BYC OFICJALNIE RAZEM!

    OdpowiedzUsuń