Strona Główna

środa, 25 czerwca 2014

40.



Rano przebudziłam się wcześniej. Leżałam na łóżku i myślałam.

Kurde co ja najlepszego wczoraj zrobiłam ? Przespałam się z Kubiakiem.

Jeszcze tego brakowało.! Ja jestem taka inteligentna. W sumie to nie było tak źle.

Boże co ja gadam ! Za kogo on mnie teraz uważa? Czemu on nie mógł być piany ?

No trudno żyjemy z tym dalej.

Poleżałam jeszcze chwilkę , a potem wstałam . W łazience ogarnęłam się , i ubrałam , a następnie udałam do kuchni ,a by zrobić naszej czwórce śniadanie.

Tak o Kubiaku nie zapomniałam ! Nie chce mi wyjść z głowy , miejmy nadzieję ,że w końcu z tego durnego łba coś wyjdzie .!

W jednej chwili obok mnie znalazła się Lilka.

- A czemu ty nie śpisz ?- zapytałam sadzając ją na blacie.

- Przyszłam ci pomóc- uśmiechnęła się promiennie.

- To świetnie .Przyszykuj talerze. Dobrze ?-zapytałam

- Pewnie.- odpowiedziała radośnie.

- Są w ostatniej szafce na dole , po lewej.- powiedziałam.

- Ok.

PO chwili i nakrycie i śniadanie było gotowe . Co cztery ręce to nie dwie .

Nie długo po tym Lilka poszła się przebrać ,a ja zbudziłam chłopaków. Wstali nie chętnie ,ale jakoś udało się .

Ze smakiem zjedliśmy śniadanie, tylko tym razem Kubiak posprzątał .Zrobił nam kawę i zabrał Lilkę , do pokoju, aby się z nią pobawić.

Poprosiłam go , gdyż chciałam pogadać z Jackiem

- Dajecie radę ?- zapytałam nie pewnie.

Bałam się jego reakcji, przecież , to ja ich zostawiłam , a teraz wyjeżdżam z takim pytaniem . Głupia ja !

- No dajemy.- uśmiechnął się minimalnie.

- Przepraszam , dla mnie to też było ciężkie, za dużo tego było .

- Kasiu, rozumiem , za nic cię nie winię.

-Przepraszam.- powtórzyłam jeszcze raz.

- Nie było tematu .- przytulił mnie mocno .

- Wy byliście zagranicą?- wypaliłam.

- Tak .- odpowiedział spokojnie.

- Pracowałeś?

- No .

- Nie chcesz rozmawiać ?

Cisza..

- Rozumiem wystarczyło powiedzieć.- rzekłam, wstając.

Jednak złapał mnie za rękę i posadził powrotem na miejsce.

- To nie tak . Lilka cały czas pyta gdzie mama , a ja mówię że u aniołków. Ja po prostu już tracę siły. Na początku walczyłem bo była malutka .

- Ona jeszcze jest malutka. Jacek ja ci już naprawdę pomogę. Tylko mów. W każdej chwili.

- Kaśka ty masz swoje życie.

- Ona też jest częścią mojego życia.- oznajmiłam .

- Wiem , robaczek.

- Myszka .- uśmiechnęłam się pod nosem.

- Pamiętaj , adres znasz, telefon . O każdej porze dnia i nocy .

-Dzięki.- uśmiechnął się i mnie przytulił jeszcze raz.

W tym samym momencie do pokoju weszła Lilka z Michałem.

- Ciociu patrz co narysowałam .!- krzyknęła i pokazała mi rysunek ,który własnoręcznie narysowała.

- A kto to jest ?- zapytałam pokazując na postacie tam znajdujące się..

- Tak , to jest tata , to ty , to wujek Michał. – pokazywała palcem , na każdą postać i wymieniała.

- A to kto ?- wskazałam na postać ,której nie wymieniła.

- Bo wiesz ciociu nie za bardzo wiem jak wygląda mamusia . Dobrze ją narysowałam?

- Oczywiście , jak ze zdjęcia.

- To świetnie.

Siedzieliśmy w salonie i rozmawialiśmy o byle czym. Trochę się pośmieliśmy.

- Lila robimy galaretki ?- zapytałam malutkiej

- Tak!- krzyknęła z radości.

-To chodź.- zabrałam ją do kuchni.

PO chwili wzięliśmy się do pracy.

- Ciociu?

-Tak złotko.?

- Opowiedz mi coś o mamie . Tato strasznie mało o niej mówi.

Wow. Zaskoczyła mnie tym pytaniem. Posadziłam ją na blat i ujęłam jej malutkie rączki.

- Widzisz Lila. Mamusia ,była taka jak my . Zawsze uśmiechnięta. Lubiła grać w siatkówkę. Uwielbiała małe dzieci.- uśmiechnęłam się.

- Naprawdę ? Czemu je teraz ze mną nie ma ?

- Ona jest cały czas z tobą. Jest w twoim serduszku , i cały czas trzyma cię za rączkę. Pan Bóg ją wziął do nieba , aby pomagała mu.

- A zobaczę ją kiedyś?

- Pewnie. Jak będziesz taka stara .

- Jak babcia?

- Jeszcze starsza. I gdy aniołki cię wezmą do siebie , to już mamusia na ciebie będzie tam czekała.

- Super. – ucieszyła się.

Dopiero wtedy spostrzegłam ,że Jacek przysłuchiwał się całej naszej rozmowie.

Uśmiechnął się do mnie.

- I jak Lila gotowe te galaretki?- zapytał córy .

- Pewnie , jeszcze tylko bita śmietana została do nałożenia!- rzekła radośnie.

Po nie długim czasie zajadaliśmy się galaretką.

Dzięki Lilce i Jackowi , zapomniała trochę o problemach związanych z Kubiakiem. Ale jakoś nie mogłam się na niego długo gniewać.



Minęło parę dni jak mamy gości. Świetnie się dogadujemy i spędzamy wspólnie czas.

Nasze kontakty z Kubiakiem się trochę poprawiły . Siedzieliśmy właśnie sami w salonie .

-Pójdziesz ze mną na imprezę do Małego ?- wypalił.

- Po co ?- zapytałam.

-O tak się pobawić.

- No nie wiem..- zaczęłam kręcić nosem.

- Chodź ,Aśka będzie.

- No w sumie.

- No widzisz. Szykuj się po start o 20 ,a już 18 – uśmiechnął się.

- Już?!- wypaliłam jak z procy i udałam się do łazienki.

Szybko się wykąpałam , włosy ułożyłam, zrobiłam makijaż i narzuciłam na siebie , coś z szafy.

Oznajmiliśmy Jackowi ,ze wychodzimy i wsiedliśmy do taksówki.

Zabawa właśnie się rozkręcała. Wszystko się układało.

Zmęczona oparłam się o futrynę drzwi. Usłyszałam Kubiaka. Byłam w szoku o czym on z nimi rozmawia. ! Zabiję go !







*****

I jest 40 ! Podoba się ?

Jak myślicie o czym Kubiak rozmawia z kolegami.?

Już prawie Wakacje ! <3

Pozdrawiam :D Do następnego :*

Dziękuje za tyle wyświetleń.! Jesteście kochani.!

Ps. Podajcie linki do swoich opowiadań, bo mi się z zakładek usunęły ;D Jak coś to wszystko czytam tylko nie zawsze mam czas komentować.! Z góry przepraszam.: D



KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ

15 komentarzy:

  1. Świetny! Kubiak mógł zdawać relacje z tego co się stało ostatnio pomiędzy nim a Kaśka. Czekam na nowy . Proszę pisz dłuższe <3 zapraszam do mnie na dajszansemilosci.blogspot.com i na nowego bloga tym razem o siatkarzach naszahistoriamilosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny ! Boję się że Kubiak chwali się że przeleciał Kaśkę :( Może to był jakiś zakład ?? Niewiem :)
    W jażdym razie czekam z niecierpliwością na następny dział i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obstawiam że o ich wspólnej nocy

    OdpowiedzUsuń
  4. Na bank o ich wspólnej nocy :D Ehh faceci... ciekawe, czy straci zęby Kubiaczyna. Ej nagrabił sobie pewnie. Tak w ogóle to dzięki Lili i Jackowi znowu ich relacje się poprawiły, więc dobrze że przyjechali :) Czekam na wyjaśnienie tej historii, bo nie wiem za bardzo co Kaska ma wspólnego z nimi.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. uhuhu ciekawe co on im takiego opowiada? :DD
    hahah/
    spoko rozdział
    do następnego :))

    OdpowiedzUsuń
  6. W takim momencie kończyć! Karygodne !
    Michał może mówić o wspólnej nocy, ale mogę się mylić :D
    Dodawaj szybko kolejny!
    Zapraszam także do mnie: http://bede-walczyc-do-konca.blogspot.com/
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pewnie opowiada im o nocy spędzonej z Kasią... Chociaż może również mówić im że się w niej zakochał a to uczucie nie jest odwzajemnione co jest nie prawdą bo Kasia się chyba coś czuje do Michała.. No ale dobra, nie chce krakać..
    Pozdrawiam cieplutkoo ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. No ciekawa jestem ,co on tam mówi :) Świetny blog, bardzo fajne jest to,że wstawiasz tak często nowe rozdziały, oby tak dalej :) Zostawiam Ci adres mojego nowego bloga http://chwile-przelotne.blog.pl/ . Dopiero zamieściłam opis bohaterów,ale postaram sie jak najszybciej wstawić też prolog. Mam nadzieje,że spodoba się :)

    OdpowiedzUsuń
  9. dużo się dzieje. Jestem ciekawa, co będzie dalej..

    OdpowiedzUsuń