Strona Główna

niedziela, 22 czerwca 2014

39.;p



Rano nie chętnie zwlokłam się z łóżka. Udałam się do łazienki , ubrałam , zaczesałam i uśmiechnięta weszłam do kuchni. Zrobiłam śniadanie ,które sama zjadłam. Kubiak jeszcze spał, nie chciałam go budzić.

Wzięłam kluczyki i pojechałam na zakupy do marketu. Lodówce nic nie było.

Kupiłam to co potrzeba i wróciłam do mieszkania. Mój współlokator już nie spał.

Przywitał się ze mną uśmiechem i zwykłym cześć . Odpowiedziałam sobie pod nosem to cześć i wzięłam się za rozpakowywanie zakupów. Po chwili dołączył do mnie i mister Kubiak. No to mam na niego fajne przezwisko .^.^

W tym samym momencie ktoś zapukał do drzwi .Poszłam otworzyć . Moim oczom ukazała się rodzina Ignaczaków. Zaskoczenie o.O

-Hej.- przywitali się i przekroczyli próg mieszkania.

-Hej .- powiedzieliśmy równocześnie z Michałem ,który się pojawił obok.

- My na krótko .- zapowiedział Igła.

-Nam to nie przeszkadza.- wtrącił się Kubiak.

- Kasiu jedziemy do Wałbrzycha ,jedziesz z nami ?- zapytał mnie starszy Ignaczak.

- Ciociu jedź z nami do babci.- prosiła mnie Dominika.

Ja tylko pokręciłam głową

-Czemu?- kolejny raz zapytał mnie Ignaczak.

- Nie chce.

- Dobra, żyj dalej przeszłością.- powiedział i tak po prostu się odwrócił i wyszedł.

Kurwa! Niezły początek dnia!

Wróciłam do swojej dawnej czynności. Kubiak również .

- Mnie namawiasz ,aby porozmawiał z rodzicami ,a sama nie chcesz.- powiedział i bardzo mocno mnie tym wkurzył.

Nienawidzę jak ktoś wytyka mi błędy ! Mam ochotę wtedy kogoś po prostu zabić.!

- Nie chcę abyś popełniał tego samego błędu co ja .-rzekłam dość spokojnie.

- A kim ty jesteś aby mi mówić co mam robić.?-zapytał wkładając rzeczy do lodówki.

- Kurwa Michał! Zamknij się!.- złapałam jego twarz i zaczęłam całować.

On odwzajemniał pocałunki. Coraz bardziej zaczęłam się uzależniać do smaku jego ust.

To niedobrze.

Po chwili oderwaliśmy się od siebie ,a ja się uśmiechnęłam ,on patrzył na mnie tylko.

-Jak zamierzasz mnie za każdym razem zamykać , to ja często będę się z tobą kłócił.- poruszał charakterystycznie brwiami.

- Haha chciałbyś.- zaśmiałam się głośno.

- Nie uważasz ,że na jak na przyjaciół strasznie dużo się całujemy ?

Miał rację przyjaciele i tyle buziaków. Chcieliśmy się nawet kochać? Masakra czas z tym skończyć. Chyba..

- No strasznie dużo..

- A może czas to zmienić?- zapytał .

- Co sugerujesz?

- Dziewczyna ?

- Nie.

- Czy ty mi właśnie teraz dałaś kosza?- zapytał.

- Tak owszem.

- O nie nie! Mi się kosza nie daje.- przerzucił mnie przez ramię i zaniósł do sypialni.

Delikatnie położył mnie na łóżku i zaczął całować.

- Michał nie.-śmiałam się .

- Nie marudź.- ponownie wbił się w moje usta.

Nasze pocałunki stawały się coraz bardziej zachłanne . Pozbyłam się koszulki, Dziku również to uczynił. Zdarliśmy z siebie resztę ubrań cały czas kontynuując walkę naszych języków. Kubiak cały czas pieścił rękami moje piersi. Robił to tak delikatnie . Podobało mi się.

Gdy już stwierdził ,że dość tych pieszczot przeszedł do sedna sprawy.

-Jesteś gotowa?- zapytał.

-Tak.- powiedziałam nie słyszalnie.

Po chwili złączył nas w jedność. Powolutku ruszając biodrami do przodu i do tyłu.

Robił to z taką delikatnością i letkością. Jeszcze nigdy się tak nie czułam.

Wniebowzięci opadliśmy na poduszki i próbowaliśmy unormować oddechy.

Uśmiechnęłam się sama do siebie .

Michał położył głowę na moim brzuchu i zapytał.

- To teraz mogę zmienić status na facebooku ?

- Nie .- odparłam stanowczo.

- Czemu ?- zapytał zdziwiony.

Miał nadzieję ,że po tym zostanę jego dziewczyną jednak się mylił.

- Myślałeś ,że przez to mnie zdobędziesz?

-Yhy.

- Przeliczyłeś się .To byłą tylko chwili słabości.

Wstałam i zaczęłam się ubierać. Na koniec rzuciłam tylko

- Nigdy nią nie będę.!- powiedziałam zdenerwowana

Kubiak krzyknął tylko na cały głos Kurwa.! I również zaczął się ogarniać.

Nie wiem czemu to powiedziałam! Byłam wkurwiona i na siebie i na Michała ,że mnie zaciągnął do łóżka a ja głupia uległam. Szlak!

Zrobiłam obiad i zjedliśmy w ciszy.

Nagle zadzwonił do mnie telefon. Odebrałam.

-Cześć . Mogłabyś nas odebrać z lotniska?- zapytał Jacek.

- Hej. No pewnie . Kiedy ?

- W sumie to już czekamy.

- Czekaj tylko założę buty i już jadę.

- Ok. To do zobaczenia

-Pa.- rzekłam i się rozłączyłam.

Jak na złość moje auto nie chciało odpalić ,byłam skazana na Kubiaka.

Stanęłam przed drzwiami ,głośno westchnęłam i weszłam do środka.

- Auto nie chce odpalić .Dasz kluczyki ?- zapytałam.

- Leżą w kuchni na kredensie.- odparł.

- Dziękuje.- powiedziałam i w szybkim tempie zgarnęłam je z kredensu i ruszyłam spod bloku z piskiem opon.

Po dłuższej chwili byłam na miejscu.

- Sorki za spóźnienie auto nie chciało odpalić.- przeprosiłam za swoje spóźnienei.

- To cudeńko?- zapytał zdziwiony.

- To nie moje , tylko kolegi.

- Ahamm . Twoja propozycja nadal aktualna?

- Ta o Lili ?- zapytałam.

- Tak.

-Pewnie.

- To świetnie , mogłabyś ją wziąć , ja mam parę spraw do załatwienia.

- Jasne.

- Podaj mi adres ,wieczorem przyjadę.

Podałam mu adres i już po chwili byliśmy w mieszkaniu.

- Dzień dobry.- przywitała się Lilianka z Michałem.

- Dzień dobry . A jak ty się nazywasz?- zapytał małej.

- Lilianka- odpowiedziała nie śmiało.

- Jak ślicznie.- pogłaskał ją po głowie.

- Ciociu ?

-Tak rybciu?

- Pójdziemy na plac zabaw, bo jest ciepło i nie chce mi się siedzieć w domku.

- Pewnie.

Na plac zabaw wybrał się z nami również Michał. Spędziliśmy tam dobre parę godzin. Lilka poznała tam Hanię i świetnie się ze sobą dogadywały . Mała była wniebowzięta. Wieczorem wróciliśmy do domu . Zjedliśmy kolację i pooglądaliśmy TV . Następnie myszka poszła spać. Jacek przyszedł dość późno , nie chciałam go już męczyć , wiec najedzeni i czyści poszliśmy spać.





****

I jak 39 ? ;p Mam nadzieję ,że się podoba :D

3;0 Pokonała nas Brazylia , to nic damy radę ! Teraz tylko walczymy z Iranem!

Do następnego :* Pozdrawiam :D




Ps. Aga może jednak dodasz ten rozdział ? Proszę ;D






KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ

16 komentarzy:

  1. O kurde, ty mnie zaskakujesz w każdym rozdziale! Nie ogarniam Kaśki! Michał dostał kosza, a myśle, że byłaby z nich zajebista i nietypowa para :D
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytając ten moment jak byli w sypialni pomyślałam "No to już muszą być parą, nie ma bata xd" No i co potem wyszło ?! Nadal muszę czekać i czekać..

    OdpowiedzUsuń
  3. Ej... nie ma takiego zwodzenia i uciekania przed przeznavzeniem...^^
    Czekam na nastepny

    OdpowiedzUsuń
  4. Będę czekać aż będą razem :D A czy Michał się zabezpieczył ? XD
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurde, niby Kaśka coś ten teges, a tu tak Michała odrzuca... Ciekawa jestem jak to bd dalej.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział :)
    Czemu ona go odrzuciła?Byliby taką fajną parą.Gdy wylądowali w łóżku,byłam już pewna,że będą razem.A tu takie BUM! I Michaś dostał kosza,choć wiem,że Kasia i tak coś do niego czuje.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Nosz kurwa. Kasia powinna sie zgodzić. No! Są dla siebie stworzeni

    OdpowiedzUsuń
  8. Kaska niech sie zgodzi no! Są dla siebie stworzeni. Sama rani siebie uciekając od uczucia do Miska

    OdpowiedzUsuń