Strona Główna

sobota, 9 sierpnia 2014

58.

Do świąt zostało już nie wiele czasu. Postanowiłam je spędzić tutaj w Jastrzębiu w swoim mieszkaniu. Z tego co mi wiadomo Michał także nie planuje jechać do rodziny na święta. To spędzimy je razem . Krzysiek napewno będzie zły,ale cóż wole być z nim pokłócona i po chwili się przeprosić niżeli być skłóconym z całą rodziną.
Wracałam właśnie ze świątecznych zakupów do domu, gdy nagle zadzwonił mój telefon. Rzucilam zakupy na ziemię, zamknęłam za sobą drzwi i szybko odebrałam telefon.
- No siemka Igła . - przywitalam się.
-Hej- odparł.
-Co tam ?- zapytałm.
- A nic pakujemy się,a ty jedziesz może na święta do Wałbrzycha.?- zapytał mnie.
-Nie- odpowiedziałam stanowczo.
-A to niby czemu ? - zapytał zaskoczony.
-Bo nie mam ochoty.- odpowiedziałam - Nie zamierzam znów kłócić sie z ciotką Kryśką , nie mam ochoty wysłuchiwać jej morałów i tego jak zniszczyłam ci życie ,a potem być pokłóconym z całą rodziną.
-Aha. Czyli jak zwykle uciekasz .-rzekł , dobrze wiedząc jak mnie to zdnerwuje.
-Daruj sobie.- powiedziałam i się rozłączyłam.
-Skurwysyn mnie tylko zdenerwował- zdenerwowałam się.
-Święta? - zapytał Kubiak.
-No- odparłam.
- Do mnie też Błażej dzwonił i na początek kłótnia.- powiedzial.
- Czyli nie jedziesz na święta do domu ?- zapytałam.
-Nie i spędzimy je razem - uśmiechnął się.
- No pewnie.- odparłam z uśmiechem.
Kubiak pomógł mi rozpakować zakupy i zaczęliśmy się przygotowywać do Wigilii.

24 grudnia......

Z samego rana zabiegana , tutaj trzeba choinkę ubrać , potrawy zrobić. Pierwszo z Michałem wzięliśmy się za ubieranie choinki. Całkiem dobrze nam szło, gdyby nie to ,że dwa razy wylądowała na ziemi . Raz z Kubiakiem pod spodem . Oczywiście nic mu nie było tylko on musiał trochę poudawać i buziaka wyciągnąć.
Efekt końcowy był nieziemski.Niebiesko ,srebrna choinka ślicznie wyglądała stojąc w salonie tuż obok okna.
A żółto czerwone stroiki świetnie zdobiły meble w pokojach.
Michał dużo mi pomagał w przygotowaniach do kolacji. Gdy wszystko było gotowe , mogliśmy się umyć i przyszykować. Tak więc zrobiliśmy . Gdy na niebie pojawiła się pierwa gwiazdka, oboje pomodliliśmy się ,a następnie podzieliliśmy opłatkiem. Życzenia głównie dotyczyły tego samego zdrowia ,szczęścia , braku kontuzji dużo miłości i wytrwałość oraz cierpliwości. Następnie zasiedliśmy do stołu. Nigdy się tak nie obrzarłam. Brzuch miałam pełny ,to wszystko popiłam kisielem z suszonym śliwek. Pychotka !
Późniejszym wieczorem wybraliśmy się z Michałem na spacer. Splótł nasze palce i ruszyliśmy alejami . Park ślicznie wyglądał nocą. Oświetlony śnieg ślicznie sie błyszczał.
- To nasze pierwsze święta- usmiechnęłam się.
- I dlatego są wyjątkowe.- odparł z uśmiechem
Nagle stanął tuż pod lampą i popatrzył na mnie. Ujął moją twarz w dłonie i zaczął całować.
Po chwili oderwaliśmy się od siebie i popatrzyliśmy z uśmiechem.
-Dziękuje,że jesteś- powiedział obejmując mnie ramieniem.
- Dobrze ,że jesteś-rzekłam i złapałam go za rękę.
Uśmiechnięci wróciliśmy do domu. Zasiedliśmy przed telewizorem i nie cierpliwie wyczekiwaliśmy 24 . Gdy zostało już nie wiele czasu wyszliśmy na pasterkę. Zmęczeni wróciliśmy do domu. Zasnęłam wtulona w Michała. Jednak po chwili obudziły nas czyjeść krzyki z korytarza.
-Co tam się dzieje?- zapytał mnie Michał.
- Chodź sprawdzimy.- rzekłam i zarzuciłam na siebie szlafrok.
Na korytarzu znajdowali się ludzi ze szpitala psychiatrycznego oraz ratowników medycznych i wynosili z mieszkania starszą panią, która mówiła że do siebie pasujemy.
- Co tutaj się dzieje ?- zapytałam lekarzy.
- Pani wezwała nas mówiąc ,że rodzi . Gdy tutaj przyjechaliśmy mówiła że poroniła. Nie chciała dać się zbadać - odpowiedział lekarz.
-Zabieracie ją ?- zapytał Kubiak.
- Tak - usłyszeliśmy . Odwróciliśmy się i wróciliśmy do swojego mieszkania.
-Czy tu mieszka chociaż jedna normalna osoba?- oburzył się Kubiak.
- Dobra chodź spać.- pociągnęłam go za rękę i znów położyliśmy się na łożku i odpłynęliśmy tym razem nikt nam nie przeszkodził.

******
Takie wynagrodzenie :p
Podoba się :p?
Do następnego :p

4 komentarze:

  1. Super. :D Cieszę, się, że razem spędzili święta, ale jednak miałam cichą nadzieję, że krzysiek z rodziną i Błażej z rodziną wpadną do nich :)
    Więcej czułości między nimi proszę bo wiem, że pewnie niedługo zniszczysz tą sielankę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kisiel? A nie kompot? O.o
    Co do swiat-fajnie ze je razem spedzili. Smutne jest natomiast to, ze poklocili sie z najblizszymi.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Urocze te ich pierwsze święta, a dokładniej Wigilia :) Mam nadzieję, że Kaśka z Krzyśkiem szybko się pogodzą i będzie okej. Intryguje mnie ta starsza pani z naprzeciwka.. czułam, ze nie jest do końca normalna, bo pojawia się, znika, przewiduje przyszłość, a teraz to z ciążą i poronieniem.. jakiś sygnał dla Kaśki i Michała? Chyba niezbyt dobry.... Czekam szybko na ciąg dalszy!
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Więcej czułości ;))

    OdpowiedzUsuń