Strona Główna

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

65.

Ksiek wraca do zdrowia. Jak narazie wszystko idzie w jak najlepszym porządku. Zobaczymy co dalej. Razem z Michałem wróciliśmy do treningów.
-Kochanie ty moje mógłbyś podać mi talerze.?-zapytałam .
W tej samej chwili poczułam jego ogromne łabska na swoich biodrach.
-Dla ciebie wszystko.- pocałował mnie w szyję.
-Dziękuję- uśmiechnęłam się.
-Ale wiesz tak nie za darmo - poruszał charakterystycznie brwiami.
-Haha ! Chciałbyś.- zaśmiałam się.
-Z tobą zawsze.- musnął moje usta.

-Nie zmiernie mnie to cieszy - chciałam usiąść do stołu.

-Kochanie..
-Tak?- Zatrzymałam się i odwróciłam.
-Nic takiego- odpowiedział- Chciałem tylko jeszcze raz na Ciebie spojrzeć.
-Głupek.- pokazałam rząd swoich białych zębów.
W dobrych humorach zjedliśmy posiłek i udaliśmy się przed telewizor. Cholerne z nas lenie. Ale co tam spali się. ^.^
Tędy ,tamtędy. Damy radę.
Położyłam głowę na kolanach Kubiaka i razem zaczęliśmy oglądać, komedię "Wieczór Panieński"
Uśmieliśmy się jak nigdy. Przez cały ten czas Misiek bawił się moimi włosami, łaskocząc przy tym.
- Ślicznotka.- szepnął mi do ucha.
- Tak ?- przegryzłam dolną wargę.
- Tak.- zamruczał mi do ucha.
Szybko się podnios£am i usiadłam mu na kolanach.
Zaczęłam rozpinać jego koszulę, tak jak on moją. Szeptając sobie do ucha czułe słówka. Jednak ktoś nam przeszkodził.
-Trzeba iść otworzyć-mówiłam miedzy pocałunkami.
-A ciól tam.- machnął ręką i kontynuował czynność.
Jednak pukanie nie ustępywało . W końcu ogarnęliśmy się i Michał poszedł otworzyć. Zdenerwowany by£.
-Cześć- powiedział głos zza drzwi.
-Hej. - odpar£ mój chłopak.
-Ja tylko na chwilę. Przywiozłem ci zaproszenie na weselicho.- rzekł, a w tym czasie ja podeszłam do Michała.
-Cześć- przywitałam się.
-Hej. Krystian-podał mi rękę.
-Kaśka.- uścisnęłam dłoń.
- To moja dziewczyna- wtrącił Micha£,obejmując mnie ramieniem.
-To bawimy. Na weselu.- puścił mi oczko.
-Zobaczymy- uśmiechnął się.
- Michał..- jęknął.
-Dobra będę,zrobię to dla ciebie.- odparł.
-No i tak ma być. To ja lecę . Pa-pożegnał się.
-Pa- powiedzieliśmy równo. Michał trzasnął drzwiami .
-Coś nam przerwali.- przezucił mnie przez ramię i zaniósł do sypialni. Ja zaśmiałam się tylko w głos.
-Nie tak ostro debilu!- krzyknęłam.

*****
Wiem, cholernie krótki. Staram się jeszcze wykorzystać resztki wakacji i dla tego nie mam bardzo czasu.
Do następnego :D

6 komentarzy:

  1. Fajnie, że są szczęsliwi. ;))


    do następnego pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha Michał jaki napalony xD teraz czekam na to wesele, bo wyczuwam, że jakaś akcja na nim będzie ^^ Dobrze, że z Krzyśkiem wszystko w porządku .
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostałaś nominowana przeze mnie do libster award. Informacje na living-in-suffer.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahahha kubiak miażdży. jaki stanowczy no no :D podoba mi się ta sielaneczka, cud miód i orzeszki z nutellą!!

    OdpowiedzUsuń
  6. hej :) Zostałaś nominowana przeze mnie do Liebster Award :) Więcej szczegółówtu: milosc-na-nowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń